Dlaczego ten film ma tak wysoką ocenę? why? why? Musiałem się zmuszać żeby wytrwać przed tv do końca filmu, nieciekawy, mocno naciągany, nieśmieszny. Słabizna 3/10.
naciągany?
film w klimacie komiksu naciągany? z drzewa spadłeś?
idź oglądać discovery chanel i nie zawracaj ludziom tyłka swoimi przemyśleniami, bo kogo obchodzi ze sie nie znasz na filmach?
Gimnazjaliści onanizujący się na widok Moretz dopadli filmweb-a i powystawiali dziesiątki.
fiacik nie sądź wszystkich swoją miarą lepiej.
a co do filmu to za jego ocenę weź się jak dorośniesz
Czy trzeba dorastać by ocenić film na podstawie komiksu? Raczej w drugą stronę - nie spodobał mi się dlatego, że wyrosłem z filmów tego typu. Gimnazjaliści to odpowiednia widownia dla takich.
jeżeli myślisz że jesteś dorosły bo pogardzasz filmami na podstawie komiksu to gratuluje - jesteś gówniarzem.
nie zrozumiałeś prawdziwej wartości tego filmu, oceniasz go przez pryzmat scen walk i 12letniej laski z kosą (po której fanach pewnie jedziesz tylko dla tego, że wstyd ci przed samym sobą że z wszystkich bab w filmie to na nią sam leciałeś najbardziej - to typowe, homofob też krzyczy najgłosniej kiedy boi się sam w głębi duszy, że jest troszkę homo)
a skoro nie jesteś w stanie połapać się w filmie na podstawie komiksu (a nie połapałeś się z tego co widzę bo wypowiadasz się jak ktoś kto tylko trailer widział) to nie masz powodów do dumy. film na podstawie komiksu cię przerósł.... wstyd
W filmie trudno było się domyśleć co mogłoby być dalej, dlatego był dobry. Ponadto ciekawy początek :)
Popieram. Film oznaczony jako "akcja, komedia". Akcji trochę było, jeżeli chodzi o komedię to bardzo mało zabawnych rzeczy. Kilka razy się zaśmiałem, a tak to raczej nic ciekawego. Hit-Girl ratuje film i wyciąga z dna na poziom beznadziejny. Lindsey Fonseca wyglądała bosko. Na tym się chyba plusy tego filmu kończą, na 2 rolach kobiecych. No i fajne bijatyki, momentami nierealistyczne (zabawa liną żeby koleś sam się postrzelił), ale tego akurat nie można zapisać na minus, bo film jest utrzymany w takiej tendencji.
Po opiniach liczyłem na dużo śmiechu, interesującą fabułę. Niczego nie dostałem. Trzeba przyznać, że całkiem szybko Katie się odmieniło i w ciągu minuty w jej głowie obraz geja przemienił się na idealnego chłopaka. Nie licząc Hit-Girl to żadnych interesujących postaci. Dwóch pseudobohaterów (Kick-ass i Red mist), którzy boją się własnego cienia, Big Daddy, który prowadzi jakieś tam sobie śledztwo o którym niewiele wiemy, chce się zrewanżować D'Amico za te 5 lat w więzieniu. Jak już jesteśmy przy okazji głównego przeciwnika to też nic ciekawego. Fajna scena jak jego osiłki torturują i zabijają kolesia, a on ustala szczegóły kina. Ale poza tym, to też niczym się nie wyróżnił.
Jeżeli chodzi o superbohaterów to ja poproszę popcorn i seans Superhero. Kick-ass zupełnie do mnie nie przemówił.
Show is over motherfckers