Mam nadzieję nikogo nie obrazić, ale zauważyłem coś. Kill Bill, to film nakręcony z niezwykłym pomysłem, filmową erudycją i reżyserią na najwyższym poziomie. Montaż i choreografia (można tak powiedzieć?) scen walki wykonane są wręcz mistrzowsko. Przedstawiona historia i rzeczywistość jest często zaskakująca (chociaż wedle tego, co wcześniej napisano, to możem głupi, że tak uważam;)). Kill Bill to film dla ludzi, którzy naprawdę lubią i umieją docenić kino. Gdyby nie jego widowiskowość i nazwisko reżysera (no, gdyby powstał, bo myślę, że bez tego też nie znalazłyby się pieniądze na realizację) puszczano by Kill Bille w małych kinach, na seansach siedziałoby maksymalnie po 20 osób, bo dla wielu te filmy to po prostu fanaberia. Przecież nawet określić gatunek obrazu Tarantino jest trudno, właściwie niemożliwe. Osoby poszukujące rozrywki raczej niewymagającej jakiegoś filmowego wyczucia, czy odrobiny pasji myślę, że nie znajdą w nim nic dla siebie.
Brawo!!! Wreszcie ktoś, kto zna się na kinie. To prawda Kill Bill jest dla ludzi któży umieją docenić kino i film!!!!
Dokładnie - nie da się określić gatunku, bo Tarrantino miesza, zlewa, homogenizuje wszystko w jedną całoć. Cała (no może prawie cała :P) historia i osiągnięcia kina w jednym filmie, filmie dla entuzjastów kina, a nie ludzi którzy przypadkiem otrzymali film z gazetą. Dla mnie to jeden z najlepszych i najciekawszych filmów jakie obejrzałem. Jest w nim tyle nawiązań i odniesień, że za sam ten fakt powinien dostać oscara. Gdybym miał choć 5 sekund żeby pogadać z Quentinem, to podziękował bym mu za ten film.
Dokładnie - nie da się określić gatunku, bo Tarrantino miesza, zlewa, homogenizuje wszystko w jedną całoć. Cała (no może prawie cała :P) historia i osiągnięcia kina w jednym filmie, filmie dla entuzjastów kina, a nie ludzi którzy przypadkiem otrzymali go z gazetą. Dla mnie to jeden z najlepszych i najciekawszych filmów jakie w życiu obejrzałem. Jest w nim tyle nawiązań i odniesień, że za sam ten fakt powinien dostać oscara. Gdybym miał choć 5 sekund żeby pogadać z Quentinem, to podziękował bym mu za ten film.
bardzo bardzo podobał mi się KILL BILL, ale druga część jest jeszcze lepsza !! Film zainteresuje każdego, każdy znajdzie coś dla siebie ;)) Ogląda się świetnie, jeje..
Wczesniej tego nie czytałam, ale teraz tak. I zgadzam się 99,99%;) Nic dodoać, nic ująć, film jest dla tych, którzy umieją go docenić;0 pozdrawiam
Zgadzam sie! Film na tyle rewelacyjny i inteligentny, że (jak na ironie) dla wielu idiotyczny i niezrozumiały...
A mnie sie akurat sceny walk podobały. I nic do nich nie mam. Ale to zależy od gustu...
Własnie, film jest napawdę dobry. Żeby tak go ocenić trzeba znac się na kinie. Tak stworzony film a nie inaczej to sztuka Tarantino. Kto ceni i kocha Tarantino to zrozumie. Wszystkie jego filmy są takie genialne. I właśnie takiego typu filmy mnie kręca. A Quentin jest poprostu rewelecyjny w kręceniu takich filmów !!!
Własnie, film jest napawdę dobry. Żeby tak go ocenić trzeba znac się na kinie. Tak stworzony film a nie inaczej to sztuka Tarantino. Kto ceni i kocha Tarantino to zrozumie. Wszystkie jego filmy są takie genialne. I właśnie takiego typu filmy mnie kręca. A Quentin jest poprostu rewelecyjny w kręceniu takich filmów !!!
Własnie, film jest napawdę dobry. Żeby tak go ocenić trzeba znac się na kinie. Tak stworzony film a nie inaczej to sztuka Tarantino. Kto ceni i kocha Tarantino to zrozumie. Wszystkie jego filmy są takie genialne. I właśnie takiego typu filmy mnie kręca. A Quentin jest poprostu rewelecyjny w kręceniu takich filmów !!!
bardzo nie lubię filmów gdzie główną rolę odgrywają bijatyki, azjatyckie sztuki walki itd. Kill Bill'a postanowiłam włączyć kiedyś z nudów, mając w pamięci nazwisko i dokonania Tarantino. Film obejrzałam z wielkim zainteresowaniem! Zgadzam się z wami - nie da się okreslić tego gatunku filmowego. Mnie fascynuje w nim głównie efekt pewnego pastiszu.
Świetny film :)
W sumie masz rację. Ja jakos tak zawsze dzieliłam kino na komedie, horrory, dramaty, etc. i filmy Tarantiono xD
film jest genialny bez dwóch zdań. wnerwia mnie to iż ludzie nie znający się na kinie, wypisują swoje kretyńskie komentarze,które zapewne mogą zniechęcić ludzi do obejrzenia tego filmu. Tak więc mówię z czystym sercem " ten film naprawde wypada znać" tymbardziej obejrzeć i docenić.
a dla mnie żenujące są wypowiedzi dotyczące krytyków filmu, podejrzewam,że wasza wiedza dotycząca światowej kinematografii nie stoi na najwyższym poziomie,dlatego będzie lepiej nie oceniać innych...
odnośnie filmu, to wszystko, co wychodzi spod ręki Tarantino jest piękne, więc chyba nie warto dłużej zagłębiać się w ocenę tego dzieła
przeczytałem twoją opinię na stronie Kill Bill Vol.2 i stwierdzam <<lol2>> że masz gust... ten film jest akurat jednym z ulubinych... nie moge zrozumień negatywnych komentarzy tego filmu...
Można zauważyć, że wiele negatywnych komentarzy (nie wszystkie oczywiście) pochodzi od ludzi w wieku mniej więcej gimnazjalnym, dla których coś takiego jak kino akcji (a już zwłaszcza azjatyckie) z lat 70' i 80' to czarna magia. Trudno spodziewać się po współczesnych nastoletnich zjadaczach filmowych hamburgerów, żeby zrozumieli i docenili kunsztowny pastisz i hołd w jednym dla starego kina. Żenujące są niektóre wypowiedzi takich dzieciaków i nie warto zawracać sobie nimi głowy. Dla nich nie ma tu humoru a la American Pie, więc z czego się śmiać? Nie ma akcji rodem z X-Men albo Transformers więc czym się ekscytować? A złożoność charakterów postaci i relacji między nimi przerasta takiego widza. Jak dla mnie obie części Kill Bill to jedne z zaledwie 4 filmów, którym na Filmweb dałem ocenę 10/10.
Tak... Szkoda, że niektóre osoby zupełnie nie rozumieją tego filmu, ale są też takie, dla których "Kill Bill" to prawdziwe arcydzieło. I w tej grupie można znaleźć gimnazjalistów, bo wbrew pozorom, nie wszyscy są aż tak głupi, jak sądzą inni ;)
10/10 oczywiście