Film oceniam jako dobry, moja ocena to 7,5/10. Może nie jest to aż tak błyskotliwy humor, jak choćby w "Koniec z Hollywood", "Miłość i śmierć" czy choćby "Życie i cała reszta", ale gatunek komedii kryminalnej także wyszedł Allenowi nie najgorzej. Tradycyjnie bardzo dobre aktorstwo, muzyka budująca napięcie (choć dość ograniczona jej rola w całości filmu) i sporo zabawnych gagów, autorstwa głównie pierwszoplanowego bohatera. Dla fanów Allena- warto. Poniżej porcja kilku cytatów, która moim zdaniem są dość zabawne i warte odnotowania.
Betty Ann: "Wyjdę sama żeby nas czasem nie wzięto za parę.
Briggs: Przypominam zaklinacza węży?
Betty Ann: Nie, piszczałkę."
"Gdy powiem "Konstantynopol" zapadniesz w najgłębszy trans hipnotyczny."
Briggs: "Nie powinniśmy jechać nakarmić Twojego kota?"
"Idź, jadeitowy skorpion tego żąda."
Laura do Briggsa: "Podczas gdy ja prowadzę intensywne życie, Ty grzebiesz ludziom po szafach."
Laura: "Wolisz jazz czy opium?
Briggs: Dywanik przed moim kominkiem."
Briggs do Betty Ann: "Zjedzmy lunch, ta knajpa Panią zachwyci- faszystowskie jadło."
Briggs: "Jakieś ślady?
Śledczy: Kilka.
Briggs: Zdradzicie mi je? To podpowiem czy nie pomyliliście ich z własnym kuponem z pralni."
Briggs: "Otwórzcie Księgę Psalmów na stronie dziewięćdziesiątej..."
Briggs do śledczych: "Nie pomyliliście mieszkania? Łapki z serem są w piwnicy(...) Dajcie znać jak złapiecie złodzieja. Kupię wam nowe jo-ja."
Betty Ann: "Nie całowałabym Pana choćby nas zesłano na 20 lat na bezludną wyspę.
Briggs: Tyle byśmy nie przetrwali. Po 20 minutach zrobiłbym łuk i Panią zabił."
Niestety nie widzialem jeszcze tych, które wymieniłeś. Jak dla mnie jeden z lepszych filmów Allena. Lekki, przyjemny i zabawny. To nic, że podobny do poprzednich. Tego właśnie oczekiwałem. Autoironii Woody’ego na temat swojej fizyczności, żydowskiego pochodzenia i naigrywania się z hitleryzmu. Świetna obsada, dobre odwzorowanie klimatu lat 40-tych. I bardzo fajne zakończenie. 8/10