Łopatologiczny film, z prostym podziałem na dobrych biednych, morderczych mafiozow i karierowiczów, którzy niby działają w imię prawa. No i jeszcze matka wariatka, w gębie mocna, a później ponosi konsekwencje swoich durnych decyzji. Film jest zwyczajnie głupi. Bezduszna machina prawa i bezprawia versus wyszczekany smarkacz, butny jak matka i tak samo ponosi konsekwencje swoich dziwnych wyborów, i kobieta prawnik, skrzywdzona przez byłego męża i Jacka Danielsa, ze z góry przewidzianym finałem. Słowne ataki, przepychanki, które miały być inteligentne i odważne, a wyszło jak w zbuntowanym aniele. Zdecydowanie odradzam.