PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=497211}

Koń turyński

A Torinói ló
7,5 4 599
ocen
7,5 10 1 4599
7,8 24
oceny krytyków
Koń turyński
powrót do forum filmu Koń turyński

jeśli von Trier zrobił najpiękniejszy koniec świata, to Tarr zrobił najsutniejszy

ocenił(a) film na 9
smandix

Tarr zrobił rewelacyjny koniec swiata, fakt smutny, dołujący, przytłaczający ale taki chyba będzie koniec swiata, to nie będzie karnawał tylko tragedia.
"Melancholi" von Triera nie widziałem ale chcę zobaczyć dla kontrastu z "Koniem Turyńskim" którego już dwa razy widziałem i mam ochotę na więcej....

ocenił(a) film na 10
Andy400

polecam! ja jestem fanem zarówno Tarra jak i von Triera i ciekawe jest porównanie tych obrazów z racji tego, że zostały zrobione niemal w tym samym czasie. Oczywiście jest to inna estetyka i pole interpretacji ale warto pochylić się nad jednym i drugim obrazem.

ocenił(a) film na 9
smandix

No i właśnie dlatego porównania chciałbym zobaczyć Melancholię a potem jeszcze raz Konia Turyńskiego.
Chcę zobaczyc jak ci dwaj reżyserzy podeszli do tego samego tematu. Myślę że taka konfrontacja bedzie ciekawa.

ocenił(a) film na 9
Andy400

Zdecydowanie się zgadzam! Te dwa filmy po prostu trzeba obejrzeć i porównać! Najpierw widziałam Melancholię, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie, ale Tarr po prostu wbił mnie w fotel. Von Trier robi wspaniałe sylwetki psychologiczne swoich postaci, ale jego koniec świata jest bardzo nierzeczywisty i raczej służy temu, żeby właśnie owe postacie wyeksponować, postawić w zupełnie odrealnionej sytuacji i dokonać głębokiej analizy ich ludzkiej psychiki. Natomiast Koń turyński nie pyta co będzie końcem świata, tylko pokazuje, jak ów koniec może wyglądać i pokazuje to do bólu realnie. Pierwszy się ogląda, a drugi przeżywa. Oba filmy posługują się skrajnie różną poetyką, ale oba należy zobaczyć.

ocenił(a) film na 8
peral

"\... ale jego koniec świata jest bardzo nierzeczywisty i raczej służy temu, żeby właśnie owe postacie wyeksponować, postawić w zupełnie odrealnionej sytuacji i dokonać głębokiej analizy ich ludzkiej psychiki. Natomiast Koń turyński nie pyta co będzie końcem świata, tylko pokazuje, jak ów koniec może wyglądać i pokazuje to do bólu realnie. Pierwszy się ogląda, a drugi przeżywa" :::
Nawet się uśmiechnąłem przy tym ,a rzadko mi się ostatnio zdarza .Dzięki :)

ocenił(a) film na 9
tomek8927

oba filmy są bardzo pesymistyczne, czy to wizja Triera, iż ludzkość zasługuje na swój los czy bardziej koncentrująca się na pokazaniu natury wizja Tarra przywołująca na myśl fizyczną i moralną dezintegrację człowieka. postacie Triera odczuwają wszystko bardziej dramatycznie i teatralnie a umysł Justine widzi koniec zanim jeszcze nastąpi (nie smakuje jej jedzenie, uważa planetę za złą). w Koniu Turyńskim nie ma emocji, nie ma Boga, jest tylko czysta materia i beznadzieja a ludzie niczego nie zauważają, to przyroda zdała sobie sprawę, że nie ma na świecie nic oprócz biernego czekania na powolny rozkład. myślę, że obaj reżyserzy chcieli powiedzieć, że apokalipsa już nastąpiła, kwestia tego co my z nią zrobimy.

użytkownik usunięty
smandix

Jaka tam uczta. Ziemniak z wody.

ocenił(a) film na 7

:):):) czasami nawet ziemniak z wody smakuje

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones