no każdy ma swoje gusta, a szczególnie jeśli chodzi o obsadę w filmie. Tak, chodziło mi o tę dziewczynę która ma na imię Cat... Minimalnie się podobało mi jej wczuwanie się w rolę, chociaż można od razu zauważyć po rysach jej twarzy, że potrafi "podkablować" - akurat w tym się udało im. Ale głos miała charakterystyczny... Jeśli chodzi o nauczycielkę, to w moim odczuciu jest tak że, ona nie pasuje pod pewnymi względami do tej roli. Np. pod względem mimiki. Nie powinna być aż tak momentami poważna innymi słowy zbyt spięta. Wiem że się przyczepicie ale cóż ;-) powiecie jak ona nie nie może być poważna jak to nauczycielka ?- tak to prawda nauczycielka, zraniona, nie pogodzona z tragedią, ale rolę takiej osoby powinna grać bardziej naturalnie. Bo widać było po niej, że jest spięta osobiście, a nie jako ta osoba którą grała.
Różnią się odczucia co do tego filmu więc wiadomo nikt jednogłośnie nie powie tej samej recenzji:-)
Pozdrawiam!!
Muszę Cię rozczarować. Przeczytałam jej inne wypowiedzi i mogę stwierdzic, ze to z pewnoscia nie jest chwilowa niedyspozycja. Taka lektura troche boli, ale jednoczesnie bawi (przynajmniej mnie). : >
Powoli będziemy oceniać składnię wypowiedzi a nie filmy, no cóż.... Dziewczyny nie bądźcie takie "spięte" ;)