Książka jest 100 razy lepsza, ciekawsza i trzyma w napięciu, a film... lane kluchy (do tego leniwe...) - aktorstwo kiepskie (tylko Bettany jako Silas jakoś go broni), dobra książka przerobiona na słaby scenariusz. W ogóle myślę, że jeśli ktoś nie czytał książki to albo nie zrozumie filmu albo nie będzie mu się podobać. Ja jestem zawiedziona... A ludziuff w kinie jak mróffków!! Cała sala!! (ostatnio tylu widzów widziałam na "Tylko mnie kochaj" ;) ) pozdrawiam