Byłem na premierze tego filmu i jakoś nie zrobił na mnie specjalnego wrażenia. Z reszta tak jak książka Browna. Książka była bardzo przewidywalna choć miała bardzo dobry temat. Film natomiast, skoro wiedziałem o czym jest i jak sie skończy był po prostu nudny. Spodziewałem się czegoś na miare adaptacji Tolkiena ;) ale za dużo bym chcial. Nie mam nic do zarzucenia aktorom, ale jakoś tak było bez polotu to wszystko. Na pewno nie bede czekać na kolejny film z serii Browna, chociaż Cyfrowa Twierdza bardzo mi sie podobała. A co do treści religijnych to nie wiem o co ten cały medialno kościelny szum ;)