Przejżałam wiele tematów ale nie znalazłam żadnego na temat wątku tego filmu. Chodzi mi o Marie Magdalene. Czy naprawde była żoną Chrystusa i poczęła jego dziecko? Oglądałam tez program na ten temat na National Geographic oraz film Fisher King. W filmie Fisher King była mowa o świętym gralu. Głonym bohaterem był psychol który uważał się za rycerze szukającego świętego grala. Opowiedział on historie o Królu Rybaku. To było mniejwięcej tak: Był sobie król który przez całe życie szukał świętego grala, keidy umieral przyszedł do niego jego sluga. Król poprosił go o wode, a sługa mu ja podał. Woda była w jakimś kielichu. Król zdziwiony zaytal sie skąd o ma ten kielich bo ot święty gral. Sluga na to że byleś spragniony to ci dałem wody. To było mniejwięcej coś takiego. Teraz dalej. W tym programie na NG była legenda że potomkowie Chrystusa byli królami Francji a pierwszy król został począty przez rybę. Fisher King, Król Rybaków i ta legenda. Czy to ma jakiś zwiazek? I jeszcze pierwsze pytanie na temat Mari Magdaley. Jest tyle chipotez na temet Mari Magdaleny i Chrystusa, ale teraz pytanie. Czy są jakieś chipotezy ta temat tego że Chrystus nie mieła żony? Raczej nie. Nie ma tego nigdzie na piśmie, przynajmniej ja wiem że raczej niema. Ale wiara w boga opiera sie na tym że Chrystus nie miał żon. Gdybyśmy uważali że był żonaty i miał potomków to byśmy zaprzeczali naszej wierze.
To tylko moje zdanie, pisze tu moje poglądy z faktów jakie widzialam, przeczytałam i usłyszałam. Jestem poprostu ciekawa czy moze gdzieś się mylę i może wy wiecie coś więcej na ten temat.
Hmmm... I tu właśnie tkwi nijako sukces książki... Właśnie przeczytałam recenzję Marcina Kamińskiego i muszę przyznać, że jest niesamowicie trafna. O ile przy czytaniu książki odnosisz wrażenie, że cała ta historia może być prawdziwa, o tyle po przeczytaniu 'posłowia od wydawcy polskiego' i obejrzeniu filmu nie powinno się mieć wątpliwości. Fascynacja teoriami spiskowymi jest wpisana w ludzką naturę, a to często zostaje wykorzystane przez pisarzy i twórców. Brown serwuje czytelnikowi tak intrygującą historię i tak wartką akcję, że nawet nie zastanawiamy się nad jej prawdziwością...a może powinnam napisać naiwnością...
Tak czy inaczej fikcja :) Co bardzo dobrze ukazują sceny filmu :)
Pozdrawiam :)