gdyby kościółł sie nie odezwał nikt by nie zwrócił uwagi, przez myśl by im nie przeszło, aby powiedzieć że to jest "nie w porządku"

Nieładnie tak do innych przykładać swoją miarkę, to że ty nie wpadłabyś na to, że z kodem jest coś nie ok, to nie znaczy, że inni by nie wpadli, i że tego nie zrobili.

Przede wszystkim gdyby kosciol sie nie odezwal, to film ten w wielu kregach przeszedlby w ogole bez echa i nie zyskal tak wielkiej popularnosci, ale o tym, ze to wielcy katolicy krytykujacy ten film sa autorami jego sukcesu juz chyba wszyscy wiedza :] Po drugie gdyby kosciol nie wmawial ludziom glupot o tym, ze ten film ma w jakis sposob podwarzac ich wiare to z pewnoscia mniej osob by w takie brednie wierzylo, a wiecej mialoby zdrowe podejscie tzn zdawaloby sobie sprawe z tego ze to zwykly film rozrowykowy, czyli po prostu fikcja nie aspirujaca w zaden sposob do zmieniania czyjegos swiatopogladu. Rownie dobrze mozna by wyklac setki innych filmow poruszajacych rozne motywy religijne na swoj fikcyjny sposob - wezmy np serie horrorow "Omen" mowiacych o nadejsciu antychrysta. Czy to tez podwaza czyjas wiare? Pewnie wielu wzorowych katolikow by tak uwazalo, gdyby powiedzial to kosciol :)