Ludzie. Bądxmy obiektywni ! Film ma mnóstwo zalet !
Ja może zacznę.
Wg mnie jedną z nich jest scena, w której mnich-ninja-wierzący-że-jest-a niłem mierzy do głównego bohatera z pistoletu i co ...? Nagle WEWNATRZ kościoła pojawia się gołąb który mnichowi-ninjy prawie siada na twarz, w wyniku czego ten nie strzela a bohaterowie uciekają.
Majstersztyk !
Mi się podobało jak Robert łączył poszczególne litery w wyrazy to tak fajnie podświetlali te litery... To im super wyszło :)
Scena z kościoła gdzie pochowano Isaaka Newtona, połączenie nowoczesności i retrospekcji z jego pogrzebu , majstersztyk!
Dla mnie ostatnia, jak Robert idzie do Luwru i klęka przy szklanej piramidzie. Cała scena została opatrzona niesamowitą muzyką.
Jak dla mnie wszystkie sceny ala historyczne retro były znakomite wrecz wspaniałe:D (w kinie nawet przeszla mnie mysl czy Howard nie powinien przejac "pałeczki" od Ridley'a Scott'a i nakrecic jakis historyczny obraz:p) scena pod grobem Newton'a tez dobra...a wszystko okraszone cudowną jak zwykle muzyką Zimmer'a :)
Dla mnie najlepszaa jest akcja w Westminster, kiedy Langdon probuje wymyslic haslo i na koncu rzuca krypteks, oraz koncowa scena, kiedy idzie do Luwru i kleka przy piramidzie.
Sceny ktore wymieniliscie byly swietne, jednak mi najbardziej utkwiala jedna smieszna scena, kiedy to pod koniec filmu, Sophia sprawdza czy moze chodzic po wodzie, a potem mowi ze moze z winem jej sie uda, to bylo niezle
pozdrawiam
Mi się ogolnie cały film podobał ale kilka scen szczególnie:)
M.in. jak Sophie i Robert pojechali do Teabinga i Robert, zeby mówić do domofonu musiał sie kłaśc na kolanach Sophie :D To było świetne...
I jeszcze jak Vernet grozi Sohpie i Langdonowi a oni stoją w cieżarówce... obie te sceny dokładnie tak sobie wyobrażałam wiec może dlatego mi się tak podobały:)
Śmieszna była też scena o której pisze Mona:P
Pozdrawiam.
Ostatnia scena.Robert przy piramidzie.Pieknie sfotografowana,okraszona wspaniala muzyka Hansa Zimmera.Jedna z najlepszych scen,jakie bylo mi dane kiedykolwiek ogladac.Rzadko sie to zdarza,zebym sie podczas filmu wzruszyla.Tą sceną Howardowi udalo sie rozgrzac moje lodowate serce;)W takich wlasnie momentach do przecietnej szarej jednostki ludzkiej dociera czym tak naprawde jest magia kina.
Ostatnia scena.Robert przy piramidzie.Pieknie sfotografowana,okraszona wspaniala muzyka Hansa Zimmera.Jedna z najlepszych scen,jakie bylo mi dane kiedykolwiek ogladac.Rzadko sie to zdarza,zebym sie podczas filmu wzruszyla.Tą sceną Howardowi udalo sie rozgrzac moje lodowate serce;)W takich wlasnie momentach do przecietnej szarej jednostki ludzkiej dociera czym tak naprawde jest magia kina.
akcja jest wartka i szybka co pozwala w miare wciagnąc widza i to wszystko co można dobrego powiedziec o tym filmie.
Beznmadziejny scenariusz-kościelna teoria spiskowa w wydaniu tego filmu jest aż żenująca.
Gra aktorów też nie powala J Reno chyba już leci tylko na kase bo jego gra w ostatnich filmach jest kiepska.Inni aktorzy też raczej nie powalaja.Ogólnie mówiać chłam. Poprostu film jest tak głupi, że aż smutno patrzec.A kilak dobrych ujęc to chyba za mało.
to jak sie literki podświtlaja :) i jak układ planetarny sie pokazuje :) i scenka w wiezy kontroli lotów:
-plan lotu
-za 10 minut
-aua moj nos,zlamales mi nos!
-plan!... Lotu!... prosze :)
(to ta scenka z reno:P)
kryptopax(czy jak to się tam nazywa)-jak Langdon rzuca go do góry a Teabing szybko biegnie by go złapać
P.S-Princess Sophie wśród kwiatów,biegnie zrozpaczona(dzieciństwo Sophie nieźle ukazane)
Rosellyn-Scena w tym zamku zakonu syjonu,gdzie Langdon wychodzi z Sophie a tam już wszyscy czekają(cała jej rodzina),poza tym próba przemienienie wody w wino przez Sophie:)
Rezydencja Teabinga-pytania z herbata i tak dalej
łazienka w Luwze-scena w której Sophire i Langdon spotykają się i skaczą przez okno
to na tyle...
to jak sie literki podświtlaja :) i jak układ planetarny sie pokazuje :) i scenka w wiezy kontroli lotów:
-plan lotu
-za 10 minut
-aua moj nos,zlamales mi nos!
-plan!... Lotu!... prosze :)
(to ta scenka z reno:P)
to jak sie literki podświtlaja :) i jak układ planetarny sie pokazuje :) i scenka w wiezy kontroli lotów:
-plan lotu
-za 10 minut
-aua moj nos,zlamales mi nos!
-plan!... Lotu!... prosze :)
(to ta scenka z reno:P)
to jak sie literki podświtlaja :) i jak układ planetarny sie pokazuje :) i scenka w wiezy kontroli lotów:
-plan lotu
-za 10 minut
-aua moj nos,zlamales mi nos!
-plan!... Lotu!... prosze :)
(to ta scenka z reno:P)
Pierwsza scena - konwersacja pomiędzy Saunierem, a Sylasem (Czy mówiłam jush jaki Paul: * był genialny w tej roli? : )) ... Genialny strach Sauniera, genialne opanowanie i jednocześnie gniew Sylasa...
Ostatnia scena - Robert odnajduje Świętego Graala. Genialna scena, muzyka i świetnie przedstawiony grobowiec Marii Magdaleny.
: )
Zgadzam się z Peyton:))) Ta otatnia scena w Luwrze jest niesmowita!! Ta muzyka...mmmmm..... Genialna!!!:)))
Masz racje scena w której Sylas zwleka z rozwaleniem Langdona aż wylatuje ten gołąb to najbardziej emocjonująca, wzruszająca i wstrząsająca scena w historii kina
Mi się najbardziej podobało w tym nudnym filmie te 15 sek. , w których bohaterowie jechali land roverem przez las
Masz racje scena w której Sylas zwleka z rozwaleniem Langdona aż wylatuje ten gołąb to najbardziej emocjonująca, wzruszająca i wstrząsająca scena w historii kina
Mi się najbardziej podobało w tym nudnym filmie te 15 sek. , w których bohaterowie jechali land roverem przez las
Masz racje scena w której Sylas zwleka z rozwaleniem Langdona aż wylatuje ten gołąb to najbardziej emocjonująca, wzruszająca i wstrząsająca scena w historii kina
Mi się najbardziej podobało w tym nudnym filmie te 15 sek. , w których bohaterowie jechali land roverem przez las
Masz racje scena w której Sylas zwleka z rozwaleniem Langdona aż wylatuje ten gołąb to najbardziej emocjonująca, wzruszająca i wstrząsająca scena w historii kina
Mi się najbardziej podobało w tym nudnym filmie te 15 sek. , w których bohaterowie jechali land roverem przez las
Masz racje scena w której Sylas zwleka z rozwaleniem Langdona aż wylatuje ten gołąb to najbardziej emocjonująca, wzruszająca i wstrząsająca scena w historii kina
Mi się najbardziej podobało w tym nudnym filmie te 15 sek. , w których bohaterowie jechali land roverem przez las
Mi najbardziej podobala sie scena na koncu w Luwrze no i tekst Sophi na konic ;)
Mi najbardziej podobala sie scena na koncu w Luwrze no i tekst Sophi na konic ;)
Masz racje scena w której Sylas zwleka z rozwaleniem Langdona aż wylatuje ten gołąb to najbardziej emocjonująca, wzruszająca i wstrząsająca scena w historii kina
Mi się najbardziej podobało w tym nudnym filmie te 15 sek. , w których bohaterowie jechali land roverem przez las
Najlepsza scena?
Hmmm jest ich kilka.
1. Jak Sylas napada w domu na Langdona podczas rozmowy z Teabingiem i Sophie-gadają,gadają, i nagle ten się pojawia nie wiadomo skąd-można bylo nawet podskoczyć w tej scenie :)
2. Oczywiście ostatnia scena-ta muzykaaaaaaa...
3. Jak Langdonowi pokazuje się grób Newtona-taka retrospekcja
4. Wszystkie retrospekcje w szczególności scena połączona- wspołczesność na którą zostaje nałożona przeszłosc.
5. Pierwsza konfrontacja Sylasa i kustoszem-ten głos...i ten tekst I'm a messenger of God...
Pozdrawiam!
Jak była ta ostatnia scena z tą piekną muzyką, to myślałam że się popłaczę- bo mi sie bardzo podobała, i przede wszystkim wiedziałam, że zaraz bedzie koniec filmu;(;( I jeszcze podobało mi się:
- Sceny z małą Sophie którą grała Daisy Doidge-Hill
- Scena w banku jak wyciągali szkatułkę z krypteksem (tak właśnie sobie ją wyobrażałam)
-Scena z pogrzemu Newtona połączona z tym jak Langdon i Sophie idą do katedry
- Jak sie literki podświetlały i jak Langdon rozwiązywał zagadkę:D:D
- I na lotnisku tekst Leigha "Jeśli chcecie nas powstrzymać, to najpierw musicie nas zabić. Możecie zacząć od niego"
- I w Londynie jak on mówi do Sophie "Jesteś moim cudem":D
- I oczywiscie próba chodzenia po wodzie:D
- Jak Langdon kładł się na Sophie żeby odpowiedzieć na pytania Leigha:D
- I na koniec bardzo mi sie podobał każdy uśmiech Sophie:D:D
nie napiszę nic nowego :P
najbardziej podobała mi się ostatnia scena z grobowcem Marii Magdaleny, wiemy dlaczego :) i te fragmenty gdzie pojawiały się mgliste postacie z przeszłości.
a tak po za tym napiszę, że najbardziej spodobał mi się Silas ^^ nie wiem czemu ale zawsze coś mnei ciągnęło do czarnych charakterów, pokrzywdzonych przez los.
Wszystkie retrospekcje były bardzo dobrym, rewelacyjnie wykonanym pomysłem. Za to należą się duże brawa dla twórców filmu.
A co do najlepszyh scen to wg mnie każda scena z Ianem McKellenem jest fantastyczna plus
- końcówa rozmowa Langdona i Sophie o wierze i próba chodzenia po wodzie
- i wypadek samochodu gdy Sophie była jeszcze małym dzieckiem - nie wiem czemu ale ta scena bardzo wryła mi się w pamięć
"wypadek samochodu gdy Sophie była jeszcze małym dzieckiem"
Jak bylam w kinie na "Kodzie..." to moja koleżanka właśnie na tej scenie podskoczyła aż w fotelu :) Hehe... to było dość niespodziewane i też się przestraszyłam... w pewnym sensie:]
Przypomniała mi się jeszcze jedna: kiedy Sophie pytała Sylasa czy zabił jej dziadka, i jak powiedziała mu, ze Bóg nigdy nie wybacza mordercom...