Na litość Boską, co jest z tym filmem? Nie wiem dlaczego, ale książka mi się diabelsko podobała, a film jest śmiertelnie nudny. Jest jakiś szybki jak diabli. Osobiście oglądałem go na trzy razy, bo za każdym razem zasypiałem. I jeszcze te urozmaicenia reżysera, które mają pewnie odróżniać film od książkowego orygianłu, by widz nie czuł się znudzony. Miało to przeciwny efekt, albo po prostu cała ta historia to niewypał!
I tak nic nie przebije "Jestem twoją babcia" ni z tego ni z oweg no myślałam że padne ze śmiechu. Tak tandetnej sceny to jeszcze nie widziałam, rodem z wenezuelskich telenowel. Kicz
zgadzam sie z toba ksiazka swietna ciezko sie oderwac ale film sie nei udal lubie toma i howarda ale film slabiutki zobaczymy jak bedzie z "anioły i demony"