ale oczywiście nikt nie miał czasu zaakceptować, tak wiec piszę tutaj:
Czechosłowacja miała swojego własnego Bonda, nazywa się Cyryl Juan W4C.
Na pewno dobrze powiedzieć "Nazywam się James... James Bond" ale równie dobrze można się przedstawić: nazywam się Juan... Juan W4C.
Film nakręcony w czeskiej Pradze zgrabnie parodiuje wczesne filmy z Bondem, czyli secik filmów z sir Seanem Connerym [który notabene grał Bonda
aż do roku 1971 gdy zagrał w 'Diamenty są wieczne']. Film mieni się całą wymaganą Bondowską otoczką, są tu piękne kobiety, wykręcone gadżety, wielkie spluwy,
smokingi i rząd czarnych okularków.