W tym filmie chodzilo o wartosci jakie reprezentuje/reprezentowała (niegdyś raczej) yakuza. Glowny bohater jest staromodnym gangsterem z poczuciem obowiazku, lojalny wobec swoich zasad, oddawal przyslugi i wyrownywal rachunki. Kiedy w klanie tworzy sie wojna przez chciwego oyabuna (ktory nigdy nawet nie byl w wiezieniu i nie mial tatuazy, co nie czyni go prawdziwym yakuza i co zostalo powiedziane pod koniec filmu), to wlasnie on przybywa zrobic porzadek. Na koncu szef koreanskiej mafii ktoremu owy gangster byl winien przyslugi musi zabic owego gangstera na co on odpowiada ze moze sie zajac sam soba i strzela sobie w leb. Poczucie obowiazku i lojalnosc niczym samuraje - o ironio to wlasnie yakuza stali sie ostatnimi spadkobiercami wartosci samurajow, a dzis jest zawladnieta przez ludzi chciwych ktorym zalezy tylko na zysku, nie maja zadnych wartosci. Smutne zakonczenie ale mocny przekaz ewidentnie film uderzal w ten ton wlasnie. Nawet byla tez scena kiedy hanada przez ktorego wywolala sie wojna w klanie mial przeprosic za to oyabuna, pytal czy ma obciac maly palec(na przeprosiny kiedys sie tak robilo i bylo to uznawane wsrod yakuzy jako honorowe przeprosiny), na co jego szef mu mowi ze oc*pial i niech zorganizuje 100 milionow yenow na przeprosiny.

Ogólnie film mi się podobał i przez ogromny sentyment dałem ocenę wyższą niż powinienem, gdybym miał oceniać na świeżo, nie mając świadomości czyj to film o dałbym może max 6/10. Fabuła uproszczona, otomo wydaję się komiksowo przerysowany, przez co cały film wydaję się być bardziej czarną komedią (bo wszyscy sie go boją jak ognia i w ogóle jest overpowered), niż dramatem gangsterskim, niemniej jednak oglądało się to przyjemnie, a film już od początku serwuje wyśmienity gangsterski klimat - i przynajmniej to się owemu filmowi udało, moim skromnym zdaniem.
Przykre, że to swego rodzaju pożegnanie Takeshi'ego Kitano z brutalnym kinem akcji - mam nadzieję, że ktoś przejmie po nim pałeczkę i będzie więcej takich filmów. Jeśli ktoś ma dobre tego typu filmy o yakuzie do polecenia to byłbym wdzięczny :)

Pozdrawiam