Prequel horroru "W kleszczach lęku", z Marlonem Brando w jednej z głównych ról. Niestety, ta historia upiornych sierot nie należy do specjalnie wciągających, akcja rozkręca się tutaj powoli, a z tradycyjnym kinem grozy cała opowieść ma tak naprawdę wspólnego niewiele. To raczej dziwaczny mariaż dreszczowca z filmem psychologicznym, choć brak w nim zarówno napięcia, jak i głębi. Brando nie wysila się specjalnie w roli ogrodnika-brutala, ale i tak wypada najlepiej spośród obsady. Pomysł był nawet niezły, ale potencjał został zmarnowany. Plus za wątek sado-maso, którego kompletnie się nie spodziewałem, poza tym jednak jest zdecydowanie przeciętnie.