Królestwo

The Kingdom
2007
7,3 46 tys. ocen
7,3 10 1 45613
6,4 16 krytyków
Królestwo
powrót do forum filmu Królestwo

Tak propagandowego filmu nie powstydziłyby się władze PRLu. Początek nawet niezły... i tylko początek, z każdą minutą jest coraz gorzej. Amerykańscy agenci, opłakujący każdą swoją ofiarę i ci okropni arabowie, z których każdy (oprócz jednego "dobrego") ma w domu granatnik i tylko sie czai całe życie żeby pozabijać obywateli USA... Szkoda słów. 2/10

ocenił(a) film na 10
Bablo

zmien sobie login na szmira od dzisiaj bede tak do ciebie mowic

michaltlw

Nie rozumiem dlaczego obrazasz autorke posta. Film jest rzeczywiscie zenujacy = ale to moja i autorki opinia. Sa gusta i gusciki i nie trzeba odrazu wyjezdzac z osobistymi docinkami.To tylko swiadczy o twoim poziomie. Prawdopodobnie nie wiesz takze co to konstruktywna krytyka. Jezeli nie zgadzasz sie z czyjas opinia to napisz dlaczego.

ocenił(a) film na 9
mellowswamp

chyba nie znasz znaczenia słow: "konstruktywna krytyka" - w wypowiedzi i przedmowcy, takowej brak... bo w filmie wcale kazdy sudyjczyk nie mial grantnika i nie czychal na zycie bialych (bo po czym poznaja ze to amerykanin a nie np. kanadyjczyk lub holender?). Powino sie banowac takie bezsensowne wypowiedzi... tylko wtedy 90% musieliby zablokowac ;)

dannygd

zgadzam się z przedmówcą :) nic z tzw. "konstruktywnej krytyki" nie można odnaleźć w wypowiedzi autora postu.

ocenił(a) film na 8
Izis_4

oj lolki lolki, wyjasnijcie mi prosze znaczenie kontruktywnej krytyki w recenzji filmu? Znaczy sie, ze co? Scenarzysta przeczyta krytyke i poprawi tekst? Rezyser przeczya i nakreci kilka scen od nowa?

:)

a mi recka autorki watku sie podobala i wiem juz ze do kina na taka amerykaska propagande nie pojde...

ocenił(a) film na 8
tgaw

Mi sie tam film wzglednie podobal... spodziewalem sie czegos gorszego wiec sie milo zaskoczylem. Dla mnie 8/10

I UWAGA!!!!!!!!!!!
Szanuje kazdego kto wystawi 1 temu filmowi o ile uargumentuje to sensownymi przykladami, i nie bede tego negatywnie komentowal bo **uj mi ( i wam ) do tego. ;)

dannygd

banowac to powinno sie wypowiedzi takie jak twoja- nie napisales nic na temat filmu a to jest FILMWEB ! p.s. proponuje zebys wyrazil jeszcze swoja konstruktywna krytyka na temat znakow interpunkcyjnych w moim poprzednim poscie...

ocenił(a) film na 9
Bablo

Mlody jestes i nie zrozumiales tego filmu. nastepnym razem polecam "bambi" albo "transformers"

dannygd

No i widzisz - o tym wlasnie pisalem. Nie znasz mnie, nie wiesz jakie kino lubie - a juz zaciagasz do ogladania bajek dla dzieci (w domysle traktujesz jak idiote) tylko dlatego, ze osmielilem sie skrytykowac powyzsze dzielo. Sorry ale jezeli ty doszukujsz sie tym filmie jakis glebszych tresci to gratuluje ci wyszukanego smaku ;). Popatrz jakie negatywne opinie zbiera to filmidlo moze to da ci troche do myslenia i spadna ci klapki z oczu.

mellowswamp

kontrowersyjny film i dobre i złe opinie zbiera ale nie oznacza to wcale że jest zły ;) ktoś kiedyś powiedział, że prawdziwy koneser filmów nie dyskutuje o filmach dobrych, ale o tym co jest dobrego w filmach złych. czy przez pryzmat swej oceny potrafisz coś w 'królestwie' docenić ? :>

ocenił(a) film na 9
mellowswamp

Po pierwsze ta czesc wypowiedzi nie byla o Tobie... (zanim cos napiszesz sprawdz ktorej wypowiedzi odpowiedz dotyczy) - tak wiec nie Ciebie do ogladania innych filmow namawialem
Po drugie po Twojej drugiej wypowiedzi: Ciebie rowniez namawiam na ogladanie innych filmow... Bo filmu nie ocenia sie po wypowiedziach innych a po wlasnych odczuciach. Jednak jesli pisze sie cos na forum to wazne aby bylo zgodne z prawda. Jesli ktos nie rozumie przeslania filmu (moze spodziewal sie opowiesci w stylu zabili go i uciekl) to jego sprawa - ale nie powinien innym go obrzydzac innym!

Wypowiedz pierwsza (kolegi nie Twoja) pokazuje ze albo ktos nie ogladal dokladnie filmu (moze nawet wcale), albo go nie zrozumial. Ale widze ze Ty chyba rowniez. ;)))

dannygd

ok dzis go ogladne, ale jak sie okaze amerykanskim hitshitem to by cie dannygd szlag trafil!

ocenił(a) film na 9
404

I jak sie podobal? Wg. mnie o ideologicznej wojnie nigdy nie bedziemy miec filmu w 100% pokazujacego prawde. Ale mysle ze przy zalozeniu ze to amerykanska produkcja - film i tak pokazuje sporo... szczegolnie oblude polityczna i czysty biznes po stronie USA oraz probuje pokazac pobudki dla ktorych male dzieci w przyszlosci zostaja terrorystami... Powiedzenie "czym skorupka za mlodu nasiąknie..." jest jak widac ciagle zywe w kazdych realiach ;)

dannygd

nic ciekawego, w sumie nie powiem ze najgorszy jaki widzialem ale nie wytrzymalem do konca i wylaczylem zaraz po tej scenie:
http://pl.youtube.com/watch?v=mysOVmugDtc

w realnym swiecie ci ludzie byliby martwi zanim zdarzyli by sie przezegnac, a ci unikaja setek kul jak neo z matrixa, ta "strzelanina" jest doprawdy smiechu warta, tyle odemnie, pozdrawiam

404

pomylka, link do filmiku jest ten:
http://www.youtube.com/watch?v=n1OlukEh-To

ocenił(a) film na 9
404

No sceny "akcji" są jakie są, tylko pokaż mi film w ost 20-leciu w którym sceny akcji są przedstawione wiarygodnie...

Ja na scenach akcji (choć dynamika ich jest bardzo dobra) nie skupiam się. W tym filmie ważne są inne aspekty:
- celowość pobytu amerykanów na bliskim wschodzie - polityka
- sposób rozwiązywania (lub nierozwiązywania) konfliktów na bliskim wchodzie
- kwestia kobiet w krajach arabskich
- problem zaistnienia innych idei w tych krajach niz skrajnie islamskich
- problem dzieci, ktore od malego sa wychowywane w przemocy...
- kwestia nienawisci bialych do "wszystkich muzułmanów" choc nie wszyscy sa żli
itd.

ocenił(a) film na 5
dannygd

Jak będziesz wszędzie zauważał problemy to okaże się, że większość filmów porusza coś ważnego. Bez urazy. Żadna z tych kwestii nie została w tym filmie rozwinięta czy też potraktowana w szczególny sposób dlatego uważam to tylko za "tło" do zwykłej strzelaniny i filmu kryminalnego. Udowadnia to tylko ile amerykanie wiedzą o innych kulturach i ile zależy im na ich poznaniu. Jeśli chodzi o dobre kino akcji to "Gorączka", "Zakładnik" i "Miami Vice" Manna jest bardzo realistyczne i pozbawione zbędnych ozdobników.

ocenił(a) film na 5
dannygd

Ahahahah. To znaczy, że jestem impotentem umysłowym w wieku 23 lat? Zabawny komentarz. Proszę, napisz w jakim wieku trzeba być żeby zrozumieć "głębokie" przesłanie tego arcydzieła?

Napiszę jak to wygląda z mojego płytkiego punktu widzenia.
1. Tandetny, kiczowaty i idiotyczny skład teamu dochodzeniowego - murzyn, kobieta i żyd. Jeśli miało to być subtelne przesłanie, że bez względu na płeć, wiarę czy kolor skóry człowiek jest człowiekiem to do mnie to delikatnie nie trafiło. Nie dość, że pojechali tam nie do końca "legalnie" to jeszcze najwidoczniej chcieli trochę powkur...ć arabów. To nie amerykańska wolność tylko kraj islamski. Dodatkowo superśledczy okazują ignorantami (oględziny zwłok, kwestia jurysdykcji i uprawnień, znajomość obyczajów).

2. Jak dla mnie film jest, pomimo pewnych zabiegów, czarno-biały. Mamy tu dobrych agentów chcących wymierzyć sprawiedliwość, błyskotliwego araba sympatyzującego z kulturą amerykańską oraz złych terrorystów których motywy są nie do końca znane i zacofane służby nie mające bladego pojęcia o prowadzeniu śledztwa. Zamiast jakiejś głębszej analizy przyczyn eskalacji przemocy (po jednej i po drugiej stronie) otrzymujemy śmieszny tekst: "i tak ich wszystkich zabijemy". Nie ma tu odcieni szarości. No i do tego dostaliśmy ni z gruchy ni z pietruchy pouczający wstęp w postaci krótkiej historii działań USA na bliskim wschodzie... bleee - mało wspólnego z filmem.

3. Aspekty techniczne spycham na dalszy plan (przekomiczna scena końcowa - staruszek w bujanym fotelu, płaczące dziecko itd.) bo odpowiadam na ten konkretny komentarz.

Głębokie kino to w moim przekonaniu takie, które zmusza do refleksji. Jedyna refleksja jaka mnie naszła to taka czy film jest skutkiem strajku scenarzystów. Na koniec proponuję małą "zabawę". Zapomnijcie o scenie końcowej w której pada te odkrywcze zdanie. Jak głęboki film jest w tym momencie i co nowego się dowiedzieliście o kulturze islamskiej?

ocenił(a) film na 5
marek_swk

Chciałem jeszcze dodać, że ostatnio gra Foxxa nieco mnie irytuje. Najpierw Miami Vice a teraz to. Jego postacie są zbyt "wyrachowane". Tak jakby był idealnie opanowany, kalkulujący, przewidujący i pewny. Zbyt mało uczuć i typowo ludzkich odruchów/zachowań. Może ktoś też to zauważa?

ocenił(a) film na 9
marek_swk

Wiek nie ma tu nic do rzeczy... Niewątpliwie trzeba w zyciu do pewnych spraw dorosnąć. Ale tylko od nas samych zalezy kiedy to bedzie.

1. Piszesz: "Tandetny, kiczowaty i idiotyczny skład teamu dochodzeniowego - murzyn, kobieta i żyd"

Gdybyś żył w realiach amerykańskich - zrozumiałbyś taki schemat. Zresztą to samo robi uwielbiany przez Ciebie Mann ;))) Co do fabuły - to może nie zauważyleś że film ten pokazuje jak trudno jest dociekać prawdy na świecie. Różnice kulturowe (rozumiem że ty jadąc do krajow arabskich, hinduskich czy dalekowschodnich jesteś specjalistą od ich religi i obyczajów...), konflikt interesów politycznych, pieniądze nie pozwalają na dzialania które w naszej kulturze są normą.

2. Ludzie, cechy, zachowania tak naprawdę sa albo czarne albo białe. To człowiek chcąc sobie ulatwić podejmowanie decyzji twierdzi że istnieje szarość... bo dzięki temu łatwiej mu sie żyje. Ale szarość "istnieje" tylko do momentu podjęcia decyzji.

3. Od czasów Rambo nie ma juz realistycznego kina - efekty specjalne zastąpiły rzeczywistość. Więc nie rozumiem o co Ci chodzi. Zresztą równie realistyczny jest Mann w swoich filmach...

Jeśli szukasz glębokiego kina to idź na dramat obyczajowy tudzież psychologiczny. Tu przesłanie i tak nader bylo widoczne jak na dramatyczne kino akcji. Co więcej to przesłanie było widoczne w całym filmie - tylko niektórzy musieli przeczytać ostatnie zdanie żeby zrozumieć coś więcej niz strzlanine bialych, czarnych i arabów.

PS. Pokaż mi refleksję i głębię w kinie Manna... Moze Gorączka jest refleksyja ale tylko ze względu na swoją długość. Kiepski to scenariusz i Reżyser jeśli film musi trwać 3-4 godziny żeby coś przekazać.

ocenił(a) film na 5
dannygd

1. Tutaj trafiłeś w sedno. Absolutnie nie jestem specjalistą jadąc za granicę. Skoro ja to wiem to powinni wiedzieć też błyskotliwi agenci i wziąć ze sobą arabistę, prawda? A w ogóle to idealizujesz zwykły zabieg scenarzysty. No sorry, to wyglądało jak krucjata amerykańskiej wolności.

2. Świat nie jest czarno-biały. Poza drobną wzmianką o ropie nie wiemy czym kierują się terroryści którzy w filmie przedstawieni są stereotypowo. "Allah akhbar", bum bum, srutu tutu i to wszystko.

3. Nie za bardzo rozumiem o co ci chodzi. Piszesz coś o Rambo a jaki to ma związek z tym filmem? Nie zauważyłeś absurdalności ostatniej sceny?


"PS. Pokaż mi refleksję i głębię w kinie Manna... Moze Gorączka jest refleksyja ale tylko ze względu na swoją długość. Kiepski to scenariusz i Reżyser jeśli film musi trwać 3-4 godziny żeby coś przekazać."

Albo masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem albo celowo odwracasz kota ogonem. O filmach Manna pisałem w kontekście realistycznego kina i wcale od nich nie oczekuję głębii. Film wcale nie musi być głęboki żeby się podobał ale jeżeli ktoś od samego początku sugeruje, że chodzi o coś więcej a ostatecznie serwuje nam fruwające pociski to chyba lekkie nieporozumienie.

"Co więcej to przesłanie było widoczne w całym filmie - tylko niektórzy musieli przeczytać ostatnie zdanie żeby zrozumieć coś więcej niz strzlanine bialych, czarnych i arabów."

A jednak nadal uważasz, że ja (np.) jestem idiotą. Film był po prostu śmieszny. Kilka minut o ropie tylko po to żeby umotywować wysłanie agentów na bliski wschód. Film jest nie tyle co propagandą a uzasadnieniem, w moim odczuciu, działań w Iraku i Afganistanie. Tak jakby Bush powiedział: "no dobra trochę nam się pomieszały priorytety ale sami widzicie, że terroryści to zaślepieni fanatycy".

ocenił(a) film na 9
marek_swk

Początek filmu pokazywał dlaczego amerykanie są na bliskim wschodzie - coś co dla Ciebie jest oczywiste, nie musi być dla innych osób.

Nie wiem cos się uczepł tego arabisty? Przeciez oni tam nie jechali dlatego ze jest tam ropa (z tego powodu mieli nie jechac tam wlasnie!) - oni pojechali tam zeby pomścić swojego przyjaciela - najbardziej banalny powód jaki zna świat. I od początku to było jasne - nie wiem czego tu sie doszukiwać...

Swiat jest czarno - bialy, ale nie wiem co ma wspolnego z tym powód dla którego zabijaja terroryści? Myślę, ze nawet oni sami nie do końca wiedzą czemu to robią...

Moim zdaniem ten film tylko pogłębia to co wiemy:
- amerykanie sa tylko tam dla ropy i wpływów
- z terrorystami nikt (ani Arabowie, ani Amerykanie) nie zamierzał walczyć naprawdę, jedynie prywata (pieniądze, międzynarodowy rozgłos, zemsta) zmusza ich do działania
- zarówno żołnierze jak i terroryści są marionetkami w rękach "wpływowych"
No i jest wg mnie antypropagandowy... ja może poza 1 niezdecydowanym arabem nie widziałem tam pozytywnych postaci. Same czarne owce ;)))

Nigdzie nie twierdziłem że Ty jesteś idiotą (komentuję treść i sposób wypowiedzi, bo przecież nikogo tu nie znam osobiście), ale Ty wypoawiadając się niezgodnie z faktami zawartymi w filmie (np. powód wysłania ludzi, ktorych nikt nie wysylal... bo sami pojechali wbrew rozkazom) sam określasz swój poziom...

Ja bardzo cenie krytykę - ale konstruktywną. U Ciebie niestety jej brakuje.

ocenił(a) film na 5
dannygd

Sorry, może nieco zbyt agresywnie podszedłem do tematu. Nie znaczy to jednak, że nie trzymam się tego co wcześniej napisałem ;). Konstruktywnej krytyki może i nie ma bo jest to moje subiektywne odczucie. Jeśli jednak nikt nie zauważył, że popełniono kilka kardynalnych błędów (vide skład grupy itp itd, rzeczy których nie chce mi się jeszcze raz wymieniać) wynikających z ignorancji to chyba przestanę pisać już w tym temacie. Jak się idzie do kogoś w gości to nie wypada nóg na stół zakładać ;). Odnośnie całego tego przesłania i moich odczuć napiszę tak:

Krótka informacja na początku filmu wcale nie jest sumieniem Ameryki. Fakt, sugeruje lekko rzeczywiste intencje ale nie zlewa się według mnie z dalszą cześcią filmu. A zmierzam do tego, że Ameryka robi swoje (dba o korzystne ceny ropy) a terroryści nie rozumieją, że to dla ich dobra bo przecież kto by kupował ich ropę gdyby nie było wuja Sama? Rozumiesz co mam na myśli? Amerykanie okazują się w gruncie rzeczy dobrzy (chodzi mi o szlachetnych agentów którzy jadą tam pomścić swoich i Bogu ducha winnych robotników) a terroryzm jako zjawisko/ruch pokazany jest jako czysta agresja. Nie obchodzą ich ceny ropy, Ameryka jest po prostu zła. Nie usprawiedliwiam tu fundamentalistów bo na to co robią nie ma usprawiedliwienia ale ktoś ich przecież stworzył. Jak dla mnie, widać, że twórcy chcieli się porwać na coś większego ale nie dali rady. Film jest mało konsekwentny - zapowiadał się na dosyć odważną krytykę USA (wstęp z ropą), przechodząc w kryminał a kończąc na kinie akcji. Nie widzę tu zatem żadnej antypropagandy - widowisko okraszone modnym ostatnio tematem. Osobiście natomiast, odczułem wrażenie, że jest usprawiedliwieniem/wymówką. Tak jakby chcieli powiedzieć "to prawda interesuje nas ropa, to prawda chcemy kupować jak najtaniej jednak to my tworzymy popyt a w ogóle to oni pierwsi zaczęli". Tak to właśnie widzę.

PS. Ktoś pisał, że nie lubię Ameryki. A czy ktokolwiek z was, lubiących, tam był? Tak się składa, że ja tak i wiem coś o ich nadęciu i ignorancji. Nie zmienia to jednak faktu, że większość ludzi jest sympatycznych i pozytnie nastawionych do otoczenia. Dlatego generalnie Amerykanów lubię, nie znoszę jednak większości ich kolejnych rządów i uprawianej polityki zagranicznej.

ocenił(a) film na 5
dannygd

Aha, no i chłopie naucz się odpowiadać na post jako na całość. Wyrywasz zdania i wyrazy z kontekstu moich wypowiedzi, wplątujesz ironię i wszystko cacy.

ocenił(a) film na 9
marek_swk

to tak jak Ty robisz z filmem... komentujesz wyrwane z kontekstu urywki/zdania i informacje, po czym serwujesz je tak aby zniechęcić ludzi do filmu ;)))

ocenił(a) film na 5
dannygd

Wiesz... tak samo mogę napisać, że ktoś piszący w superlatywach próbuje do niego zachęcić... Napisałem dlaczego mi się nie podoba (albo inaczej - dlaczego nie zasługuje na szczególną uwagę) i zdania nie zmieniam. Dodając do tego fakt, że w swoim życiu obejrzałem setki jeśli nie tysiące filmów mam do tego prawo. Jest to kolejny standardowy (przeciętny) film o walecznych amerykanach a że takich już widziałem sporo to nie rozumiem po prostu całego zachwytu nad tym kinem. Obiektywnie postawiłbym mu 5/10 co wcale nie uważam za złą notę - przeciętną po prostu bo i niczym się ten film nie wybił. To, że ludzie się nad nim rozpływają po prostu mnie irytuje i tyle.

ocenił(a) film na 7
Bablo

Trzeba zacząć od tego, że nastroje irracjonalnej antyamerykańskości są na świecie bardzo popularne. W większości bez uzasadnienia. Tak jest modnie i łatwo, bo w Iraku nie idzie, Bush parę razy zrobił z siebie idiotę itp, czyli albo lewackie głupoty albo dziecinne głupoty. Wejście do Iraku było wątpilwe z prawnego punktu widzenia (Suwerenność narodów jest bardzo ważna) i moralnego także (motywem była polityka i ropa czy niesienie wolności, raczej to pierwsze). Ale przypomnę, że gdy wojska NATO stacjonowały biernie na Bałkanach w latach 90tych poprzedniego wieku ogólna krytyka była także wielka. Pomijając już tak oczywisty fakt, że zdecydowana większość ginących w Iraku ludzi ginie z rąk własnych rodaków, fundamentalistów którzy gotowi poświęcić są setki ludzkich istnień, aby dorwać jednego żołnierzy koalicji... Wyjście grozi jeszcze większą jatką, choć politycznie kontrola nad ropą jest Amerykanom na rękę.

Co do filmu: Na samym początku jest wyraźne odniesienie do wspomnianych wyżej politycznych motywów (ropa), więc jeśli ktoś nazywa film propagandowym, to pomija to odniesienie naciągając fakt pod swoją krzykliwą tezę lub zwyczajnie jest ślepym idiotą. Propaganda nie pokazuje faktów i drugiej strony medalu , tylko ją ukrywa. No i puenta końcowa, choć banalnie przedstawiona, także odżegnuje się od jakiegokolwiek wartościowania narodowego czy kulturalnego, bo "wszyscy jesteśmy tacy sami" (czy jakoś tak).
Nie dziwi mnie, że garstka wyszkolonych ludzi masakruje dziesiątki Arabów, którzy strzelać uczyli się na pustyni do kaktusów, choć w tym filmie siła ognia spadająca na bohaterów była chyba jednak przegięta. Pod względem formalnym natomiast (zdjęcia montaż itd) film jest świetny. Strzelania (bardzo długa) poprzedzona pościgiem i świetnym (:D) wypadkiem na autostradzie jest naprawdę emocjonująca (dla fanów tego typu bajerów) i dopracowana. Nic dziwnego, w końcu Michael Mann brał udział w produkcji.

Nie przypisujmy filmowi treści kulturowych czy intelektualnych, bo to kino akcji. Proszę mi tu nie pieprzyć, że nierealny (FBI działa na Bliskim Wschodzie), bo to jest możliwe.
7/10

GodFella

"Nie dziwi mnie, że garstka wyszkolonych ludzi masakruje dziesiątki Arabów, którzy strzelać uczyli się na pustyni do kaktusów"

ahahahhaaa a to dobre, a tamci uczyli sie strzelajac do zywego celu, do ludzi i dlatego sa tacy 'prze'

ocenił(a) film na 7
404

tak właśnie, k... napisałem, jasne.

Są pewne standardy: Jakość szkolenia przekłada się na możliwości bojowe, to jest na tyle oczywiste, że powinieneś darować sobie takie bzdurne posty.

ocenił(a) film na 5
GodFella

Ostrożnie bo się udławisz. O ile nie jesteś specjalistą możesz sobie darować gdybanie i snucie teorii. Widziałeś szkoleniówki Al Kajdy? Nie pier*** zatem, że strzelać nie umieją. Mając do tego przewagę (są na swoim terenie, w MIEŚCIE) wystrzelaliby jankesów jak kaczki, ooo przepraszam jak kaktusy.

marek_swk

Bitwa w Mogadiszu 1993 rok. Zginęło 19 doskonale wyszkolonych żołnierzy armii amerykańskiej, podczas gdy równie dobrze przeszkolonej armii sojuszu somalińskiego zginęło od ok.500 do 2000 żołnierzy.

Przejrzałeś na oczy dziecko czy nie?

ocenił(a) film na 5
Przemo92

Do tego dolicz 83 rannych żołnierzy. Po stronie somalijskiej natomiast było to 500 zabitych i 1000 rannych (a nie zabitych jak zasugerowałeś). Zapomniałeś tylko o jednym "drobnym" szczególe. Desant był ubezpieczany ogniem ze śmigłowców (do momentu ich strącenia) dodatkowo otrzymano wsparcie: 4 czołgi i 28 APC. Mało tego chyba nie rozumiesz różnicy między tymi dwoma przypadkami. Somalia którą podałeś za przykład mojej niewidzy to operacja wojskowa. Mówię tu o wywiadzie, rozpoznaniu, taktyce i sprzęcie. Odnośnie Al Kajdy to nie chciałem sugerować żadnego poziomu wyszkolenia. Twierdzę tylko, że strzelać to oni potrafią na pewno i pewnie strzelają nie tylko do kaktusów.

ocenił(a) film na 7
marek_swk

Bredzisz i tyle. Sorry, ale to są sprawy udokumentowane, więc daruj mi te słowa ale po prostu piszesz głupoty bo film ci się nie podoba i teraz wszystko jest najgorsze, a Ameryka to już w ogóle. Odpuść sobie te żałosne teksty z autorytetami, bo są pewne sprawy ogólnie dostępne, obiektywnie ocenione i przystępne dla ogółu.

A z tymi filmami Al Qaedy to już zaszalałeś. Pokaż mi jakiś dokument, gdzie sprawy są przedstawione ogólnie, a nie ich propagandowe badziewie puszczone w Al Jazeera ku chwale Allaha, to wtedy pogadamy. Może jednak pokazują tylko to co mają najlepsze, czy nie?

GodFella

jezeli ty stary uwazasz ze ta strzelaninka pokazana w filmie mialaby szanse bytu gdziekolwiek indziej poza tym filmem i twoim umyslem to musisz byc w szoku

ocenił(a) film na 7
404

Niezbyt uważnie czytasz, nie?

ocenił(a) film na 7
404

GodFella

ahahha

ocenił(a) film na 9
marek_swk

Chyba za dużo propagandowych filmików na portalach w stylu "youtube" oglądasz...

ocenił(a) film na 5
dannygd

Konstruowanie i detonowanie bomb to też propaganda?

GodFella



"tak właśnie, k... napisałem, jasne.

Są pewne standardy: Jakość szkolenia przekłada się na możliwości bojowe, to jest na tyle oczywiste, że powinieneś darować sobie takie bzdurne posty."

Popieram cię.

ocenił(a) film na 5
Przemo92

Marek_swk - ta wymiana nie ma raczej żadnego sensu. Królestwo to film akcji, a tego typu filmy zawsze są płytkie i przekoloryzowane (no może z paroma wyjątkami). A tutaj są sami miłośnicy kina akcji. Osobiście niemam nic do ludzi których podnieca ten gatunek. Ale chyba nikt nie zaprzeczy, że to prostackie filmy, które mają na celu zapewnic... zabawę? Nie zmuszając widza w żadnym razie do myślenia. Przeważnie sieczka w czystej postaci. Jak masz już dośc scen typu: granat urywa mu nogę, ale on dopiero po tym zajściu dostaje prawdziwego wścieka i wybija cały obóz Al Quaidy. To polecam przeżucic się na thrillery. :))

ocenił(a) film na 1
7IGER

Ale nawet film akcji nie musi być śmierdzącą propagandą. Wiadomo, inteligentni, piękni amerykanie, przeciwko głupim, brudnym arabom. Nie żebym pałał miłością, do terrorystów, ale takiego gówna przetrawić nie mogę.
Typowa produkcja Made In Israel - dla odmóżdżonych imbecyli Made In USA.

ocenił(a) film na 1
Motorcycle_Boy

"Są pewne standardy: Jakość szkolenia przekłada się na możliwości bojowe, to jest na tyle oczywiste, że powinieneś darować sobie takie bzdurne posty."

Standardy mówią tez, że każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa :)

7IGER

choc tyle ze w koncu przyznajesz racje ze ten film to kupa gnoju na kolacje, a ze wszystkie tego typu filmy sa takie jak to mowisz to juz inna sprawa

użytkownik usunięty
Bablo

Masz niestety 100% racji! 1/10, dalbym zero ale nie ma takiej oceny...a szkoda

ocenił(a) film na 7
Bablo

Możecie się wszyscy kłócić o dobrą lub złą propagandę wynikającą z tego filmu. Dla mnie najważniejsze w filmie są ostatnie zdania padającę z jednej i z drugiej "strony pola walki":
"Musimy ich wszystkich zabić".