Westernowe kino rozrywkowe... Idealna "na drugą nóżkę" (bo na pierwszą lepiej popatrzeć na spagetti-arcydzieła Sergio Leone). A sama Cardinale... No cóż... wcale, wcale...
Zgadzam się, świetna komedia westernowa plus dwie największe Seksbomby w historii! Scena Ich wspólnej walki to coś co trzeba zobaczyć choć raz w życiu (a zostanie już z nami do końca :-D).
Jakkolwiek jestem fanem Brigitte Bardot, to muszę przyznać, że w tym filmie to Claudia Cardinale była uosobieniem piękna. W sumie różnica wieku była widoczna i Bardotka już nie była tak przepiękna jak w latach 60. Ale to ciało, mmmmmm...
Co do ciała B.B. to nawet C.C. się nie umywa!
Bradotek już któryś raz z rzędu widzę że się wcinasz komuś w post by narzucić swoją wizję nieśmiertelnej Bardotki. W końcu osiągniesz odwrotną reakcję i zniechęcisz ludzi do niej. Nie twierdzę że nie była ładna ale do Claudii to się nawet jak dla mnie nie umywa. W ogóle nie wiem skąd taka propaganda sexbomby jak ona co najwyżej jest ładna. Po prostu chyba francuska propaganda odniosła skutek. Moim zdaniem do światowych sław starego kina może zmieściła by się na ogonie 50-tki.
Ale tak w ogóle to o co chodzi? Nie kwestionuję tego co napisał założyciel tematu ale dodaję swoje trzy grosze.
Wystarczy tylko zobaczyć Brigitte Bardot by zobaczyć czemu została największym symbolem seksu lat '60. Piękna, naturalna, zmysłowa, pełna delikatnej erotyki.
Szanuję cudze zdanie i byłoby fajnie gdybyś i Ty wziął pod uwagę moje.