bynajmniej w dość "łagodnym" stopniu przedstawił życie amerykańskiego policjanta.
dla mnie również dobry.Bez efektów specjalnych,pościgów, wybuchów i całej papki z Hollywood można zrobić całkiem ciekawy film o skorumpowanych gliniarzach.Nie jest to film naszpikowany sensacją, nie wsadza w fotel , ale w umiarkowany i dość realistyczny sposób pokazuje bagno kolesiostwa w policji.Keanu rzeczywiście nie zagrał nic szczególnego,ale taka była ta rola-zwykły facet, który próbuje walczyć z czymś ,czego w treści filmu dokładnie nie potrafi określić,ale szuka odpowiedzi.Film warty obejrzenia.
Bynajmniej nie umiesz używać słowa bynajmniej... omg, tak trudno zajrzeć w słownik żeby zobaczyć, że to przeczenie? =='