Czyżby luźne nawiązanie do ,,Siódmej Pieczęci'' Bergmana xD ? A tak już bardziej poważnie, wygląda to na bardzo ambitne i dosyć nietypowe jak na nasze realia dzieło. Z jednej strony to dosyć ryzykowne patrząc na poziom aktualnego polskiego kina kostiumegom, no ale cóż. Może wprowadzi to ciekawy powiew świeżości w Polskim kinie...
Bergman wierci się niespokojnie słysząc , że ma rywala, i to jakiego...to oczywiście miało mieć ważny wymiar ( pewnie także dla Pieczyńskiego, którego , zresztą sobie cenię) , ale wyszedł bełkot i spuśćmy zasłonę milczenia...
ale wyszedł bełkot i spuśćmy zasłonę milczenia...
jakiekolwiek argumenty na podparcie tej "opinii" ?
Opinia jest opinią bez cudzysłowia, nawet jeśli się z nią nie zgadzasz czy cię mierzi. Film jest okropny, pretensjonalny i im dalej jestem od jego obejrzenia tym bardziej krytycznie się do niego odnoszę i nie widzę żadnych walorów, dlatego też uważam, że należy pomilczeć nad tym tworem, nie znęcając się nad twórcami z którymi wiążę jednakże nadzieje na przyszłość...
aha, czyli prawdopodobnie nawet nie widziałeś produkcji, a nawet jeśli widziałeś to tak sobie plujesz dla samego plucia, a nie masz nic konkretnego, nawet jednego przykładu na uargumentowanie
pozdrowionka
Nie widziałem filmu , ale patrząc na fotki natychmiast miałem skojarzenie z "Siódmą pieczęcią" która zresztą jest jedną z moich ulubionych klasycznych pozycji :-), prawie identycznie upozowane ujęcia. Tyle, że Konopka to nie Bergman a Pieczyński to nie von Sydow. Ale chętnie zobaczę, choćby po to aby mieć pełny obraz sytuacji :-)
Przede wszystkim jest to zrzynka z "Valhalla Rising" Nicolasa Windinga Refna z 2009, bo reżyser jest zbyt cienki na to by się inspirować takimi starociami jak Bergman. już lepiej jakby się trzymał dokumentów gdzie daje radę.