TROCHĘ? :)))
no bez urazy-to jakby napisać, że na tym zdjęciu trochę przypominasz kobietę.
Ewidentnie estetyka i akcja jak u Tarantino ,tylko że w niemieckim(kartoflano-kapuścianym) guście.

Za mało błyskotliwych dialogów, zwrotów akcji, zaskakujących postaci i zmian postaw bohaterów. Tarantino robi filmy o wiele bardziej szalone.

Hmm, działa wam wystawianie ocen do tego filmu? Mi pokazuje jakieś dziwne teksty typu "I18N(ITEM.LABEL)" (ze znakami # i $) i jakieś nieokreślone błędy typu "Wystąpił błąd. Spróbuj ponownie."

Ale 6/10 film spokojnie warty zobaczenia.

U mnie też to jest, zwłaszcza błędy w polskich znakach i trzeba edytować, i szybko poprawiać. Czasami bez błędów jest jak napiszesz na Wordzie, skopiujesz i wkleisz. Moim zdaniem jest to skutek niedbałości administratorów. Portal nie jest systematycznie aktualizowany i stąd błędy systemowe. "Niestety", za aktualizację trzeba płacić i stale dbać o jakość funkcjonowania takich obszernych portali.

Dziękuję za odpowiedź. W moim przypadku problem wynikał z faktu, iż próbowałem ocenić ten film zza granicy. Po przetunelowaniu do Polski ocena weszła bez problemu a i te inne artefakty zniknęły.

No cóż, będę musiał dołączyć filmweb do listy witryn, które zupełnie przestają działać za granicą. Piszę "zupełnie", bo już od dawna strona ta pokazuje głupoty w stylu : Twoja odpowiedź dodana "za 2 godziny" (niby odpowiadasz z przyszłości) jakby nie mogli w Polsce zrozumieć, że istnieją na świecie strefy czasowe i wieczór w Polsce to jeszcze dość wcześnie gdzie indziej.

TROCHĘ - słowo klucz

Szukałem słowa "klucz" nie znalazłem, ludzie nie nie oglądajcie tego !!! no chyba, że chcecie być tak zdegustowani jak ja - PLS

Bardziej niż Tarantino mamy tutaj wpływ Sergio Leone bo to klasyczny spaghetti western jest przeniesiony z dzikiego zachodu na dziki zachód Niemiec końca wojny.

Ja widzę inspirację starym filmem z 1970 Clint Eastwood w roli głównej- "Złoto dla zuchwałych". Tylko tu jeszcze dodano sprawę żydowską i nawiązanie do tzw.praw eugeniki w nawiązaniu do brata Elsy.

Film średni z plusem, w porywach niezły. Brakuje mi tego gatunku ostatnio. Nie wszystko się niemieckim twórcom udało, nie wszystko się dobrze komponowało, brakowało błysku Małysza czyli po prostu większego talentu, ale film ma też swoje dobre strony a po seansie nie czuję, że zmarnowałem półtorej godziny.