Ki-Duk Kim nakręcił film o wypranych wartościach moralnych. Główny bohater kierując się zwierzęcym instynktem spełnia swoje najbardziej prymitywne zachcianki. Zmienia go kobieta. Lubie te symboliczne kino Ki-Duk Kima i jak najbardziej zachęcam do sięgania po koreańskie filmy.
O wspaniałości ostatniej sceny można pisać i pisać. Podobają mi się fabularne rozwiązania w tym filmie i stworzone 4 postacie. Główny bohater-gwałciciel i brutal (do czasu), młody chłopiec, piękna dziewczyna z przeszłością i starzec. Już punkt wyjścia tej historii jest ciekawy. Główny bohater - bezdomny mieszkający nad rzeką w Seulu trudni się - czekanbiem aż ktoś skoczy z mostu pragnąc popełnić samobójstwo. Ten skacze szybko do wody - i błędnie można wyciągnąć, że chodzi o ratunek ofiary. Nie nurkuje za ciałem, by zabrać portfel samobójcy.