Lubię si-fi ale ten był naprawdę kiepski. Może z początku coś mnie tknęło ale ten czar szybko prysł i później oglądałem tylko aby się przekonać czy naprawdę jest taki beznadziejny. Wszak ocenia się film cały a nie tylko początek.
Wiele niedociągnięć, które drażniły mnie przez cały film.
Efekty - naprawdę bardzo nisko.
Fabuła - jeszcze gorzej.
Po obejrzeniu filmu miałem wrażenie jakbym obejrzał "Drużynę Pierścienia" w nieco innej odsłonie. Wszystko pasuje:
-w obydwu filmach są drużyny
-jedyny, który podoła zadaniu: Mitch-Frodo
-kapłan bractwa-Saruman (obydwoje jako jedyni wiedzą jak zająć się bestią)
-maszyna-Sauron
-podziemia-Mordor
-mutanty-orki
-w obydwu przypadkach doszło do "zjednoczenia" kilku nacji w imię dobra wyższego
-no i sama wędrówka do źródła zła.