Co to było. Ja pitole jaka kupa. Dawno nie widziałem takiej kupy. Film tragiczny, od początku do końca widoczny jest jakiś fanatyzm religijny. Od Rona Perlmana bije łudzące podobieństwo do lidera samoobrony. Nie oglądać, omijać, jak nie macie nic innego to nic nie oglądajcie.