Kroniki mutantów

Mutant Chronicles
2008
5,0 9,2 tys. ocen
5,0 10 1 9210
1,7 3 krytyków
Kroniki mutantów
powrót do forum filmu Kroniki mutantów

Pomieszanie efektów spec. z fabułą nie jest złe.Dialogi naprawdę beznadziejne,nic nie wnoszące.W niektórych momentach aż rzuca się w oczy tło z "Green Screena" -Dym z kominów stoi w miejscu itd.
Pierwsze 15 minut obiecujące.Nie przeszkadzało mi nawet to,że w roku 2700 ludzie ubierają się jak w 2005.Zolnierze używają muszkietów,a ich hełmy są żywcem wzięte z I Wojny światowej.Jednak im dalej tym gorzej.Efekty trochę "Offowe" ale i tak nieżle się ogląda.
4/10

Finalny_Odbiorca

To się nazywa art-directing pełną gębą. jakbyś wiedział czym jest uniwersum Mutant Chronicles (Doom
Troopes) czy Warhammer 40.000 to byś się nie dziwił muszkietom i całej stylistyce steampunkowej.
Ten film jest ewidentnie niszowy nie dla wszystkich - i całe szczęście. Bardzo mnie cieszy że coraz więcej tego
typu produkcji wychodzi na światło dzienne,

Co do fabuły to również kwestia obycia z tematem, całe uniwersum MCH opiera się na odwiecznej bitwie
korporacji z Maszyną. Jeżeli chodzi o efekty to tylko kwestia budżetu, ne wszyscy mają szczęście otrzymywać
200 mln $ na produkcję filmu, tutaj może widać braki w sferze technicznej ale nie rażą tylko dodają smaczku.
W przypadku MCH jest podobnie jak z SkyCaptain cała stylistyka jest celowo tak zrealizowana i spełnia swoją
rolę rewelacyjnie.

8/10 za całokształt

unqtom

polecam lekturę:
http://en.wikipedia.org/wiki/The_Mutant_Chronicles

ocenił(a) film na 5
Finalny_Odbiorca

Muszę się częściowo niestety zgodzić - efekty specjalne są nieciekawe:/ do samego greenscreena nic nie mam, bo wycieli dosyć dobrze, ale to co wstawili wzamian - czasem ciarki przechodziły po plecach. Nie udało się również tych niedostatków zamaskować dużą ilością komputerowego dymu (również słabej jakości) Do After Effects nic nie mam bo to niezly program do compositingu, jeśli ktoś ma trochę oleju w głowie.

Stylistyka i temat dosyć ciekawe, ale aktorstwo pozostawia wiele do życzenia, nie wspomnę o inscenizacji.

Nie mniej jednak fabuła była na tyle ciekawa (tyle o ile), że trzeba było się przemęczyć do końca.
Podsumowując, temat ciekawy, aczkolwiek tylko liźnięty i niestety nie przez profesjonalistów

daje 5 za dobre chęci

Pozdro