żeby główna bohaterka zginęła! Po raz pierwszy zdarzyło się tak, że przy oglądaniu tego typu filmu nienawidziłem tej głównej postaci uciekającej przed "monstrum" - pinda powinna zginąć, czekałem na to chyba tylko temu obejrzałem do końca ten film - żałuję. Jedynie postać
Craiga zasługuję tu na jako taką pochwałę temu też ocena jest 3 a nie 1 ;)
Ja zazwyczaj mam ochotę, żeby te wydzierające się, machające na wszystkie strony "pindki" zginęły jako pierwsze. Ale tutaj jesteś niesprawiedliwy, doceń nie tylko Craiga, najlepszy był moim zdaniem Pies.
A bohaterka powinna być zadowolona z wyprawy metrem, wprawdzie wydała na nią jakieś 100 funtów, ale 1. zyskała fajnego psa 2. pozbyła się namolnego natręta niedoszłego gwałciciela;)