Film mnie nie zaczarował, chociaż wiele w nim ciekawych pomysłów, zmęczył mnie epatowaniem przemocą, która miast być symboliczną stroną ciemności, jawiła się dosłowną torturą, na ekranie i moich nerwach.Miłośnicy brutalnych scen na pewno się nasycą i uśmiechną co najmniej tak szeroko, jak zwierzęco krwiopijczy(nie obrażając zwierząt)Kapitan, szyjący sobie igłą z nitką dodatkowy uśmiech, pogłębiony przez waleczną Mercedes.