5,7 169  ocen
5,7 10 1 169
Le Papillon fantastique
powrót do forum filmu Le Papillon fantastique

W obliczu Griffitha Melies odchodzi do lamusa. Jego produkcje stają się powoli żałosne. Zresztą z jego biografii wynika że nie pociągnie dłużej swojej twórczości. To się czuje kiedy oglądam innych twórców. Mimo to należy się Meliesowi szacunek.

Halistra

Melies został przede wszystkim wygryziony przez Pathe i Gaumonta, dwóch produkcyjnych gigantów we Francji. Kto wie jak rozwinąłby się dalej, jego ostatnie filmy jak Zdobycie bieguna z 1912 (ostatni film, który cieszył się dużym powodzeniem wśród publiczności) pokazywał, że Melies jeszcze miał coś do zaprezentowania. Już w 1908 podczas konferencji, tzw "oszukanych" Melies walczył o uznanie filmu za sztukę i jako jedyny z obecnych filmowców uznawał się tam za artystę i myślę, że za pierwszego wielkiego twórcę w historii kina trzeba uznać właśnie jego, niezależnie czy utożsamiamy jego dzieła z kinem jarmarcznym - on sam je za takowe nie uznawał.

Griffith w tym czasie kręcił filmy raczej nędzne i na ilość - do 2 filmów tygodniowo (!) i wiele z nich stało na naprawdę niskim poziomie. Krótką formę opanował dopiero przed swoimi wielkimi filmami epickimi, czyli w latach 1913-14, z małymi wyjątkami (np. Corner of Wheat z 1909). Poza tym jego Narodziny Narodu czy Nietolerancja wcale nie były pierwszymi - ani pełnometrażowymi, ani epickimi - filmami. Pamiętajmy chociażby o włoskiej Cabirii (1914), a nawet wcześniejszych produkcjach jak rosyjska Obrona Sewastopola (1911) czy nawet serbski Karadżordże (również 1911).

ocenił(a) film na 6
Halistra

Tu można obejrzeć https://www.youtube.com/watch?v=XTbPYITjXaI