Nieudolna podróba amerykańskich produkcji przygodowo-kostiumowych (poziom nieosiągalny dla kina rosyjskiego). Bliżej temu filmowi do chińskich quazi historycznych produkcji (aczkolwiek i tak w niektórych przypadkach nawet daleko). Kiczowata pompatyczność, a dialogi jak z telenowel. Filmy typu: Władca pierścieni, 300, ... itp. ogląda się świetnie, z przymrużeniem oka, a jednak wiarygodnie. A to, z lekką nutą zażenowania, tak jakby były robione trochę dla jaj lub po prostu dla mało wymagającej widowni.
Wizualnie fajnie. I robi to robotę. Dialogi kołkowate. Gra aktorska kołkowata. Pompatyczność? Amerykanie lubią siebie, Rosjanie siebie. I fajnie. A i tak naszym rodzimym produkcjom daleko...
Właśnie ,dobrze powiedziane.Każdy siebie lubi:) ,ale naszym produkcjom daleko.Mnie tam się bardzo film podobał.Wizualnie,muzycznie,aktorsko też nawet nawet,choć faktycznie dialogi bardzo kulały.Ale cała reszta plus.Odwaga,honor,męstwo,troska o rodzinę,dzieci,poświecenie,miłość.To wszystko można tu zobaczyć.
Nikt amerykańców nie musi podrabiać bo to pseudo naród który własnej historii nie ma wszystko ukradzione Europie nawet po 2 światowej połowa zabytków europy znalazła się za oceanem USA to synonim złodzieja bez przeszłości .Jako Słowianin za ruskimi nie przepadam ale film zrobili bardzo dobry i swój temat mieli nie kradziony