Może wam też się zdaje, ale film przypominał mi "Władce Pierścieni" po sowiemu. Muzyka bardzo podobna i tak samo piękna. Co do dubbingu: beznadziejny. Efekty 3D były naprawdę fantastyczne. Niektóre sceny miały być śmieszne, ale nie zaśmiałam się ani razu. Więc moja ocena to 6/10. ; )
Miałam dokładnie to samo skojarzenie! Sowie Lothlorien i Sowi Mordor ;)
Efekty 3D - niesamowite, szczególnie podobały mi się sceny, gdy Soren szybował wewnątrz burzy, a potem w ogniu. Graficy dopieścili dosłownie każde piórko:)
Ale co do fabuły - miałam wrażenie, że wszystko działo się za szybko, pozostawiało niedosyt...
a czy we "władcy pierścieni" też była segregacja rasowa? tak się pytam bo nie jestem specjalnie fanem trylogii tolkiena. widziałem raz i nie zamierzam więcej. podobnie z tymi sowami