Może rewelacja to nie jest ale też nie najgorszy ... A tak po za tym to A. Buzek znowu straszy !
czekam na film kiedy buzkowa nie bedzie straszyć - już jej ojciec jest chyba ładniejszy:)
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Aktor gra również swoją zewnętrznością. To jest /i to ważna/ część jego wyrazu artystycznego. Aktorzy chudną lub tyją do ról i śmiem twierdzić, że /w dużym stopniu/ dzięki takim właśnie zabiegom zbierają laury. Wszystko: interpretacja roli, scenografia, strój i oczywiście wygląd zewnętrzny składają się na całokształt artysty. Za co publiczność kocha tego, a nie innego aktora? Między innymi za jego piękne oczy, a że przy okazji potrafi przekonująco zaistnieć na ekranie - to tylko na plus. Może jednak, powiedzmy, ładność to tylko jakaś część, ale jednak, układanki będącej elementem kwestii artystycznej.