Znakomity jako film, bardzo mi się podoba historia, scenariusz, gra aktorska i sposób ukazania Lennona, czasami jako okrutnego, jednak wrażliwego człowieka. Muszę jednak przyznać jako fan The Beatles, że nie jest to najlepszy film biograficzny, ale myślę o tym filmie bardziej jako o początku kreowania się mitu tego człowieka - historie w tym filmie trochę odzwierciedlają rzeczywiste wydarzenia, a trochę się z nimi mijają, mimo wszystko fabuła jest spójna i dobra, choć tematyka dość ciężka. Niejednoznaczna moralnie, ale bardzo prawdziwa. Eccleston zagrał wspaniałą rolę, uważam, że zarzuty pod jego adresem o bycie "niepodobnym do Lennona" są trochę niesprawiedliwe. Ewidentnie przygotował się do roli, świetny Liverpoolski akcent, sposób mówienia Johna etc, scenariusz umieszczał go po prostu w raczej ponurych i trudnych sytuacjach, Chris zagrał to najlepiej jak się dało i nie wyobrażam sobie lepszej kreacji Lennona.
Mimo wszystko jest to jeden z moich ulubionych filmów.