PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=36174}
7,7 10 488
ocen
7,7 10 1 10488
6,6 8
ocen krytyków
Lilja 4 ever
powrót do forum filmu Lilja 4-ever

Zaczął się znakomicie, ale im bliżej było końca, tym więcej sentymentalizmu, banałów i tanich chwytów, aż do trywialnego finału. Strasznie mnie to denerwowało. Chociaż nie powiem - jest kilka prawdziwych i bardzo poruszających scen, dobrze też była uchwycona samotność i bezradność bohaterki. Odtwórczyni roli tytułowej też nieźle się spisała. Mimo wszystko jednak film jest "zaledwie" OK. Nie mam zamiaru padać przed nim na kolana tylko ze względu na poruszany temat - skądinąd ważny, jak by nie było. 5/10

ocenił(a) film na 9
snoopy

Spoiler.
Dla mnie ten film jest przede wszystkim bardzo realistyczny. Przedstawiony świat, dialogi, sytuacje, aktorstwo, czasami wręcz odnosiłem wrażenie, że to dokument. Ponury, depresyjny wręcz klimat wylewa się z ekranu, i na dodatek brak jakiejkolwiek nadziei, dłuższego chociażby uśmiechu losu.
Wydaje się, że śmierć to najszczęśliwsza rzecz jaka przytrafiła się w życiu głównych bohaterów. Mnie bardzo poruszyła ta historia, pomyśleć, że takie bądź straszliwsze rzeczy, przytrafiają się w naszych czasach, przerażające.
Film odcisną na mnie wielkie piętno i na bardzo długo zagościł w mojej głowie, stąd 10/10.
Lukas Moodysson to jeden z najciekawszych i najodważniejszych obecnie europejskich reżyserów.

snoopy

Jeśli Ty banałem nazywasz to, co przydarzyło się w końcowym etapie filmu bohaterce, to ja osobiście Cię nie rozumiem...

ocenił(a) film na 5
blabla_5

Film był banalny, trywialny, schematyczny i sentymentalny w sposobie prezentowania postaci i wydarzeń, w rozwoju opowieści, w ogranych chwytach formalnych itd (z małymi wyjątkami, o których wspomniałem wyżej). Nie zaliczę go do wybitnych tylko dlatego, że opowiadał dosyć wzruszającą historię na ważny temat. Rozumiem jednak, że film może się niektórym osobom podobać i bynajmniej tego nie kwestionuję.

ocenił(a) film na 5
snoopy

5/10. Jedynie OK. Historia na tyle ciekawa i poruszająca, że można było sobie darować wiele rzeczy. Przede wszystkim zaś banalne i całkowicie zbędne dopowiedzenia (m.in. anioły). Jeśli to miał być film o trudnym losie niektórych dzieci, to efekt jest średni. Jeśli to miało być coś więcej - opowieść także o sensie życia, który(-e) jest chwilą, to efekt jest jeszcze gorszy, bowiem nawet takiego banału nie da się wiarygodnie wyłożyć w formie kilku przypadkowo rzuconych frazesów.


użytkownik usunięty
snoopy

Miałem skrobnąć własny wątek, ale tylko podpiszę się pod Twoim, bo mam identyczne zdanie na temat tego filmu. Świetna aktorka pierwszoplanowa, początek filmu świetny i poruszający, im dalej tym więcej banału, przewidywalności i grania na emocjach wg oklepanego klucza. Kilka scen mocnych i poruszających - np. scena pożegnania z matką - chyba najlepsza w filmie. Natomiast pomysł z tymi skrzydełkami anielskimi megakiczowaty. Lepszym artystycznie filmem Moodyssona była "Dziura w sercu" - jeśli nie widziałeś, polecam.

ocenił(a) film na 5

"Dziurę w sercu" kiedyś próbowałem oglądnąć, ale jakoś nie przebrnąłem. To chyba film nie dla mnie. Za to nawet podobał mi się "Fucking Amal".

ocenił(a) film na 8
snoopy

Sorki bo nie rozumiem, do czego miał cię przekonać?

ocenił(a) film na 5
BruceWillis

Naprawdę nie znasz tego powiedzenia? On nie miał mnie przekonywać DO czegokolwiek. Nie przekonał mnie ogólną wizją artystyczną, wizją świata jaką prezentuje, ogólnie swoją wymową. Czuję tu banał i fałsz.

ocenił(a) film na 8
snoopy

Powiedzenie to ja znam, tylko nie widzę sensu w bezmyślnym powielaniu schematycznych sformułowań. Niestety w dalszym ciągu posługujesz się "gotowcami" zaczerpniętymi z lekcji języka polskiego w stylu "ogólna wizja artystyczna". Nie twierdzę, że film to arcydzieło ale szczerze mówiąc to jestem bardzo ciekaw co banalnego zauważyłeś w cierpieniu gwałconej nastolatki i dlaczego uważasz, że szare blokowiska nie istnieją a handel ludźmi to zjawisko wyimaginowane przez reżysera.



ocenił(a) film na 5
BruceWillis

Wiesz, kultura i cywilizacja ludzka rozwijając się tworzy pewne sformułowania językowe i nadaje im określoną treść po to, by ich używać w sposób intersubiektywnie sensowny, co ma nam pomóc we wzajemnej komunikacji. Wcale nie jest to tożsame z kliszami językowymi, za którymi nie kryje się żadna treść, choć oczywiście takie niebezpieczeństwo zawsze istnieje. Ty też, jak każdy człowiek, korzystając po prostu z języka używasz różnych sformułowań, zlepków słownych, a nawet klisz językowych - i to jest fakt, nawet jeśli nie zdajesz sobie z tego sprawy lub wmawiasz sobie, że jest inaczej. Ale to są już dyskusje lingwistyczne i epistemologiczne, niekoniecznie związane z tematem. Dotykam ich tylko dlatego, że sam je wywołałeś.

A co do samego filmu - wcale nie uważam, że "cierpienie gwałconej nastolatki" i szare blokowiska oraz handel ludźmi nie istnieją lub są banalne. Nie wiem nawet skąd wysunąłeś taki wniosek (proszę Cię, BruceWillis, przeczytaj moje wcześniejsze wypowiedzi w tym temacie). Uważam tylko, że sama tematyka nie sprawia jeszcze, że dzieło, które o niej opowiada jest dobre. To nie temat stanowi o wartości filmu, czy książki na przykład, ale sposób w jaki autor do tematu podchodzi. Akurat w tym wypadku sceny ukazujące "cierpienie gwałconej nastolatki, szare blokowiska i handel ludźmi" uważam za najlepsze w tym filmie. Szkoda, że autor na nich nie pozostał. On zamiast tego zabrnął w sentymentalny banał i kiczowaty surogat "happy endu", co osłabiło wymowę filmu, a sam temat (bardzo ważny!) właśnie zbanalizowało.

ocenił(a) film na 8
snoopy

Co do filmu - w końcu zrozumiałem, (chociaż osobiście uważam, że w tym wypadku kicz podkreślił a nie zbanalizował temat). Jeżeli chodzi o sformułowania językowe to oczywiście są one po to żeby ich używać ale "z głową". Przesadne faszerowanie wypowiedzi gotowymi zwrotami (powiedzmy sobie szczerze - w celu podniesienia jej wartości intelektualnej)powoduje, że traci ona na autentyczności i zamiast ułatwiać - utrudnia wzajemne zrozumienie.

ocenił(a) film na 5
BruceWillis

Dobre! Widzę, że zrozumiałeś moje intencje "przesadnego nafaszerowania tekstu gotowymi zwrotami". Czasem lubię tak coś przekornie napisać i cieszę się, że bezbłędnie to odczytałeś. Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 8
snoopy

Również pozdrawiam i dziękuję za umożliwienie mi wzięcia udziału w tej co prawda krótkiej ale jakże jałowej i pozbawionej sensu wymianie poglądów.

BruceWillis

Hehehe, swietna puenta. Plus dla ciebie :)

ocenił(a) film na 7
snoopy

[SPOILER NA SPOILERZE!]

Mam podobne zdanie, film podobał mi się do momentu, kiedy chłopiec-anioł na dachu zaczął wygłaszać przemowę o tym, że bohaterka może robić co chce, że cały świat należy do niej, że życie ma się tylko jedno i że żałuje samobójstwa, bo martwym jest się całą wieczność, a życie trwa tylko krótką chwilę.. Pojawił się tam jeszcze wywód o wygranej i przegranej.. Przytaczam tę przemowę, ponieważ zupełnie nie rozumiem po co ona jest..

Pierwszy wariant - reżyser chciał umieścić w filmie kilka "głębszych" myśli, żeby nie był on tylko historią o handlu ludźmi.. W tym przypadku oceniam to na minus, ponieważ jest oderwane od fabuły..

Drugi wariant - te myśli dotyczą fabuły, ale w takim razie jak się z nią wiążą? Pamiętacie ostatnią scenę, w której Lilja wygłupia się z Volodją, odmawia swojemu chłopakowi i pomaga starszej pani zbierać ziemniaki? Cały czas mając w pamięci przemowę chłopca-anioła, mam wrażenie, że film chce nam powiedzieć, że lepsze jakiekolwiek życie niż żadne.. I że nie ma sensu szukać nie wiadomo czego, tylko trzeba cieszyć się tym co się ma /przyjaźń/, żyć mądrze /odmowa/ i umieć się odnaleźć w pozytywny sposób w swojej rzeczywistości /pomoc/.. Wszystko dobrze, tylko to jest niedorzeczne, bo ta dziewczyna naprawdę nie miała zbyt wielkich możliwości.. Gdyby nie została wywieziona, byłaby prostytutką u siebie..

Czy ktoś ma inne pomysły na interpretacje dachowej przemowy i ostatniej sceny? Bo nie wierzę, że film jest tak na siłę edukacyjny, że pokazał wprost jak należało się zachować ;)

I dla równowagi plusy filmu - przede wszystkim bardzo mnie cieszy, że udało się zrobić mocny film, bez bezpośrednich mocnych scen.. Reżyser nie poszedł na łatwiznę.. Kolejna rzecz, cała ta szara, brudna rzeczywistość, którą nazywam brutalnym realizmem, robi wrażenie.. Tak samo rodzina bohaterki, na początku aż chce się krzyknąć z oburzeniem: co za matka! co za ciotka! I ma się wrażenie, że w tym świecie każdy bezwzględnie walczy o swoje /ciotka wywalczyła mieszkanie/ nie licząc się z nikim i z niczym.. Smutne i wstrząsające, a to był dopiero początek..
Ocena: 6/7 na 10.

ocenił(a) film na 4
snoopy

Ja bym rzekł, że banalny, schematyczny, pełen tanich chwytów, to on był od początku.

W zasadzie to wyrwałem się z marazmu tylko w momentach scen (krytykowanych zresztą) z Wołodją hasającym z dopiętymi skrzydełkami. Owszem, są strasznie kiczowate, pasują do filmu niczym pieść do nosa, ale akurat je warto wziąć w obronę, bo jako jedyne wyłamują się z tego całego męczącego schematu (przypomniał mi się wtedy bardzo fajny film „Nazwij to snem” Lynne Ramsay). Reszta to już typowa pierdołka o cierpieniu dziecka, napisana według podręcznikowego układu.

Emocjonalny szantaż najgorszej maści. Choć swoje udane momenty ma, nie przeczę, stąd oceniłem całkiem wysoko…

ocenił(a) film na 10
snoopy

Boś dureń, a durnia do niczego przekonać się nie da.

ocenił(a) film na 6
HRA

Nie widziałbym sensu mieszać w te kłótnie, ale twój argument jest po prostu prostacki i chamski. Moje odczucia są bardzo podobne do tych jakie opisuje autor tego wątku. Nie przekonał mnie ten film, choć niewątpliwie wzruszył. Jednak był on miejscami tak szary i banalny jak zdjęcia tego miasta, tego blokowiska, tego całego świata bohaterki.
Ująłbym to tak: "Po obejrzeniu tego filmu, nie pozostaje już nic, jak tylko iść i się powiesić". I choć film jest jak najbardziej poważny, nie wnosi w sumie nic. Nie czuję w tym artyzmu lecz zwykłe szare przygnębienie rodem z niejednej dokumentalnej produkcji.
I na koniec wycieczka w twoją stronę. Może ci się nie podobać czyjaś opinia, ale zamiast takich głupich wpisów, pokaż że stać cię na jakieś konkretne argumenty,

ocenił(a) film na 10
srick.pl

dobra, a teraz idż histeryzować gdzie indziej....

ocenił(a) film na 6
HRA

Teraz to się chyba naprawdę popłaczę ;((
Prezentujesz zwykłe Chamstwo jakich wiele na tym forum...

ocenił(a) film na 5
srick.pl

Dlatego właśnie ja nie odpowiedziałem na zaczepkę. Z niektórymi nie da się rozmawiać. Dzięki za wsparcie srick.pl.

ocenił(a) film na 10
snoopy

Nie odpowiedziałeś boś dureń....

do tego obrażalski jak gej po nieudanej randce.

ocenił(a) film na 10
srick.pl

Nie misiaczku, to ty prezentujesz zwykłą prostotę i mentalny analfabetyzm i cofasz to forum w rozwoju,
Tylko bobasy używaja słowa "banalny" oceniając filmy, a szczególnie filmy oparte na autentycznej historii.

a szlachetny Hra z bobasami nie zwykł prowadzić wyszukanych polemik.

Odejdż prosty chłopie i nie nudż więcej.

ocenił(a) film na 6
HRA

Jako prosty chłop nie będę więcej polemizował z pseudo-szlachetnym dupkiem (a może zaledwie zwyczajnym dupkiem), bo i tak nigdy się nie dogadamy. Zadzierając wysoko nosa uważaj cobyś nie wpadł w jakieś wyszukane g...o, na twoim poziomie, panie intelektualisto.

ocenił(a) film na 10
srick.pl

tylko nie intelektualisto jełopie, bo ci rzyć przetrzepię.

Pozdrawiam serdecznie

HRA

widzę że tu też zabłysnąłeś (zabłysnęłaś) i dajesz się poznac z jak najlepszej strony - niekczemniuk -HRA-

ocenił(a) film na 10
orlando199

ale wiesz , że chodzenie za mną nic ci nie da. Nadal pozostaniesz nielubianym przez nikogo filmewbowym planktonem.

HRA

(1.1) niemający znaczenia; bez znaczenia; bez wpływu na cokolwiek

orlando199

pustka nie znacząca tym jest to nad czym się trudzisz !!!

HRA

PUSTKĄ WIELKĄ JESTEŚ- pozdrawiam balona nadętego pustką

HRA

TY ŚCIERWIE BRZYDZĘ SIĘ TOBĄ !!!!!

srick.pl

GENIALNIE- pozdrawiam serdecznie.

ocenił(a) film na 10
orlando199

zachwycomy szanownego Pana erudycją, doborem słów i głębią przekazu

pozdrawiam jeszcze serdeczniej.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones