Nie pochwalam tych licznych samobójstw by zachować honor swój i rodziny, bo tylko osłabiało armię japońską a czy zmarłym rzeczywiście przynosiło chwałę? Może rzeczywiście to była banda wariatów, którym od narodzin tłuczono do głowy, że taka śmierć jest jak najbardziej godna, ale powiem Wam jedno. Gdyby Francuzi i Brytole (oraz po części Amerykanie) mieli w 1939 i 1945 w sobie choć połowę tyle honoru co wspomnieni Japończycy to z pewnością wojna nie trwałaby tak długo a miliony ludzi nie straciłoby własnego życia. A przede wszystkim woleliby zginąć niż zostawić swojego sojusznika (w tym przypadku Polskę) na pastwę najpierw jednego a później drugiego najgorszego systemu politycznego jaki kiedykolwiek wymyślił człowiek.
Japonia to przede wszystkim zupełnie odmienna mentalność, honor był dla nich wpajany od tysięcy lat, więc w Japonii był zupełnie normalnym zjawiskiem.
Tak więc z naszego punktu widzenia samobójstwo by zachować honor swój i rodziny jest kompletnie głupie i bezsensowne, ale z punktu widzenia Japończyków cel który trzeba było wykonać