PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=634529}
6,7 3 991
ocen
6,7 10 1 3991
6,7 10
ocen krytyków
Lore
powrót do forum filmu Lore

Malowane ptaki

ocenił(a) film na 8

Trzynastoletnia Lore wraz z rodzeństwem podróżuje przez ogarnięte wojennym chaosem Niemcy końca II Wojny Światowej. Ich celem jest dom babci, jednak zanim do niego dotrą, odczują dobitnie na własnej skórze upadek III Rzeszy...
Film Cate Shortland wpisuje się w ramy kina drogi, nawet jeśli otrzymujemy je tutaj w dosyć nietypowym wydaniu. I tak jak określają to zasady gatunku, w trakcie przeprawy w bohaterach musi zajść jakaś zmiana. Zważywszy, że dzieci wychowane zostały w duchu bezgranicznego oddania względem Führera, nietrudno sie domyśleć, w jakim kierunku podążać będzie owa "duchowa przemiana". Na szczęście "Lore" nie zostało sfinansowane przez jedne z wielkich hollywoodzkich studiów, to produkcja europejska, nakręcona z dużym smakiem, stylowa. Autorka wrzuca w świat dorastającej dziewczynki sporą dawkę erotycznego napięcia, którego katalizatorem jest tutaj młody Żyd. Lore jednocześnie chłopakiem pogardza, jak i jest nim zafascynowana. To spotkanie każe jej zacząć wątpić w wyznawane dotychczas wartości - proces ten daleki jest tutaj od banału czy choćby odrobiny moralizatorstwa, przyozdobiony w mgliste niepokoje rodem z ludowych baśni. Ton opowieści jest chłodny, chłodem "zalatują" także piękne zdjęcia (choć sama praca kamery miejscami była drażniąca), co w połączeniu z wyraźnie sygnalizowanym przebudzeniem seksualności przynosi atmosferę przyjemnego rozleniwienia, jakie towarzyszyć nam może w upalny dzień wczesnego lata. Te same przyczyny, które decydują o atrakcyjności "Lore" spowodowały u mnie jednak uczucie pewnego niedosytu po zakończonym seansie. Jeszcze nie wiem czy to jest niedosyt pożądany, czy taki, którego należało uniknąć, niemniej film potrafi "przylgnąć" do widza.

Caligula

chciałbym uprzejmie przypomnieć, że ten film absolutnie nic nie wnosi. Nietypowe kino drogi? Typowe aż boli.
Typowy, manieryczny, zdjęcia absolutnie nie są w żaden sposób wyjątkowe, a praca kamery, cóż typowa, ani nie grzeje ani nie ziębi. Chętnie wysłuchałbym jakiś konkretów na temat zalet tego filmu, poza mnożeniem przymiotników, ale ostatecznie zapewne o tym filmie wiele ciekawego nie można powiedzieć.

aviator48

Nie zgodzę się z opinią, że film jest nieciekawy. Dla mnie wręcz odwrotnie. Jeśli chodzi o zalety to chociażby bardzo dobra muzyka. Ponadto pozwala spojrzeć na sytuację po II wojnie z innej perspektywy. O tym jak wyglądała ona dla Niemców mówi się mało.

agape75

może i mówiło się mało, ale może był ku temu powód?
Może historia opowiadana z tej perspektywy nie wnosi niczego ciekawego, nowy punkt widzenia nie jest ciekawą platformą do świeżych analiz nad zachowaniem?
Doskonałym przykładem na potwierdzenie mojej opinii jest ten film. Ma on jakieś zalety filmowe, ale jeżeli trafi się widz, który widział już kwadrylion filmów, Lore niesamowicie blednie. Blednie na łeb na szyje. Nic nie wnosi.

ocenił(a) film na 6
aviator48

Chciałbym zauważyć, że to co wypisujesz to tylko twoja opinia, w dodatku zdająca się wynikać z osobistych uprzedzeń. Film może nie zachwyca, ale na pewno ciężko go całkiem zdyskredytować jako niewart uwagi. Pozdrawiam.

aviator48

Zależy kogo mianujesz widzem, który widział już kwadrylion filmów - podejrzewam, że masz na myśli samego siebie.
Oglądam filmy od bardzo dawna, widziałam niezliczoną ilość filmów o tematyce wojennej i ten jest na swój sposób wyjątkowy. Aktorzy i zdjęcia sprawiają, że człowiek nie może się oderwać od ekranu, przeżywając równocześnie niechęć i współczucie dla rodziny Lore. Dzieci są potomkami Nazistów, wychowane w czasach "Führera" i nieznające innej rzeczywistości. Równocześnie są to tylko dzieci, które muszą cierpieć za grzechy swoich ojców. Sceny, gdy Lore krzyczy na Thomasa, że jest cholernym Żydem są najlepszym przykładem na to, że powtarza ona tylko puste frazesy, nie wierząc nawet w tę ideologie, nie mówiąc już o jej pełnej znajomości. Kiedy widzi zdjęcia z obozów zagłady, jest zarazem zszokowana, jak i włącza modus zaprzeczania. Koniec filmu pokazuje świetnie jej przemianę - nie ma już klapek na oczach, wie jakich zbrodni dokonali Naziści, w tym jej ojciec i matka i nie chce się już więcej podporządkowywać tej rzeczywistości. Jej rodzeństwo rozumie ten rozłam o wiele wcześniej. Lubią Thomasa, mimo że jest Żydem, bo nie czują takiego ciężaru jak Lore. Ona czuje się za nich odpowiedzialna nie tylko w kwestii żywienia, ale i kultywowania ideologii swoich rodziców. A do tego należy również nienawiść do Żydów.
Film jest opowiedziany wręcz w baśniowym klimacie, gdyby nie to, że obrał za tematykę Drugą Wojnę Światową. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to montaż i edycja. Niektóre ujęcia są drastycznie ucinane, w jednej sekundzie jest noc, a za chwilę dzień, co wychodzi mało płynnie.

Film zasługujący zdecydowanie na mocne 8/10, to jedna z lepszych pozycji, jakie ostatnio widziałam. Będę również śledzić karierę filmowej Lore oraz Thomasa.

Binula

problemem jest właśnie to wsadzanie filmu w 'ramy' filmów o tematyce wojennej. W takim zestawieniu ten film oczywiście może wypaść lepiej w porównaniu ze schematem, jednak sam w sobie - jako kino o dojrzewaniu, drodze bohaterki, w oderwaniu od tematyki stricte wojennej - sam jest schematem, czyli -> może nużyć. Nie widzę powodu żebym miał zachwycać się nad filmem który w żadnym elemencie mnie nie zaskoczył. Nie rozumiem argumentu "widziałam niezliczoną ilość filmów o tematyce wojennej". Cóż. Współczuję.

aviator48

Nie masz czego współczuć, zajmuję się m.in. tą tematyką zawodowo, więc to żaden powód do (ironicznego) współczucia. Chciałam Ci tylko pokazać, że nie masz tutaj do czynienia z samymi nowicjuszami.
Wsadzenie filmu w ramy wojenne właśnie sprawia,że film jest tak unikatowy. Nie przypominam sobie filmu o stosunkach Żydów i Niemców bezpośrednio po zakończeniu wojny. Tutaj mamy to na przykładzie dzieci/młodych dorosłych, którzy muszą się odnaleźć w tej nowej rzeczywistości.

Nie musisz się zachwycać tym filmem. Prosiłeś o podanie argumentów w jednym z powyższych postów, m.in. ja Ci je podałam, a Ty odpowiadasz w sposób lekceważący Twojego rozmówcę. Z tego wnioskuję, że jesteś tutaj, aby się podroczyć z ludźmi, a nie dyskutować o filmie na poważnie.

Mam nadzieję, że nakreśliłam Ci mimo wszystko punkt widzenia kogoś, komu film się podobał

Pozdrawiam

Binula

mimo wszystko argumenty typu wsadzenie sztampy kina drogi w tak nietypowe środowisko jak film wojenny / film o stosunkach Żydów i Niemców w żadnym stopniu mnie nie przekonuje. Ja doskonale wiem że kino drogi można zrobić wybitnie, tutaj do tego najdalej.
Kiedy kino stało się konkursem kto bardziej skomplikuje banalną formę?

Trzeba rozróżnić - rozbudowane kino -> dobre; sztampa jakkolwiek przedstawiona -> złe.

Binula

nie chodzi tu o narzucanie czegokolwiek, ale mnie to dziwi. Widzom wystarczy już tylko jeden pozytyw, żeby ochrzcić cały film objawieniem? Co z tego że słabe, liczy się że spróbowali i przedstawili wojnę inaczej - 10/10 + serduszko
but why?

aviator48

No właśnie w tym rzecz, że film nie jest słaby, po prostu Ty tak uważasz. Nie każdy film musi być objawieniem, aby ocenić go przynajmniej jako bardzo dobry.

Tutaj jest to nie tylko kino drogi, ale i przede wszystkim trochę baśniowe przedstawienie tej podróży, mamy nawet babę jagę od Jasia i Małgosi, tyle że w okrutnej scenerii powojennych Niemiec.

Powiem Ci szczerze, że nadal nie wiem co masz filmowi do zarzucenia. Piszesz, że sztampa, ale możesz to rozwinąć? Co tam jest sztampą?

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones