Giulio Sacchi (Tomas Milian) to drobny kryminalista, który na skutek bezsensownego mordu na gliniarzu zostaje wykopany z gangu. Potrzebna jest mu forsa, którą wybiera z automatów do sprzedaży papierosów. Ale Giulio ma perfekcyjny plan na zarobienie kupy łatwego szmalu. Dokoptuje dwójkę wspolników i porywa Mary Lou (Laura Belli), córkę ohydnie bogatego biznesmana. Grupa dociera do domu burzujów i tam dochodzi (tj. w "House on the Edge of the Park" Ruggero Deodato) do przykrych scen seksualnej degradacji i okrutnego masowego mordu. Szlakiem krwi Miliana niestrudzenie podąża inspektor Walter Grandi (Henry Silva)...
Nie jest to mój pierwszy widziany polizioteschi, ale na pewno będzie w czołówce najbrutalniejszych włoskich polizi. Znakomite role Henry´ego Silvy, Tomasa Miliana i Raya Lovelocka, szybka akcja, masa brutalności, morderstw, sporo sleazu. Polecam mocno i intensywnie - "Almost Human" jest moim skromnym zdaniem lepszy od każdego filmu Tarantino.
Zgadzam się z powyższym. Almost Human to chyba najlepsze dzieło Umberto Lenziego, bezkompromisowe, brutalne i gwałtowne od pierwszych minut. Niezapomniana rola Tomasa Miliana, psychola, który zbyt szybko sięga po broń, i dla którego nie ma żadnych świętości (oprócz kasy). Zdecydowanie warto, w swojej klasie absolutne 10/10.