Nie pamiętam gdzie ja właściwie ten film widziałem. Niestety nie było to nic ciekawego, a tym bardziej nie przemawiała do mnie rzekoma analiza stsounków synowsko-ojcowskich. Według mnie wcale jej tam nie było. Ale mniejsza o to. Obejrzałem ten film ze względu na występ Katarzyny Kozaczyk. Głośno było o niej, tym obrazie i o innych ( podobnych zresztą tematycznie ) w jakich wzięła udział. KObieta z niej bardzo ładna, ale aktorka raczej mizerna.