PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=34707}
7,8 10 850
ocen
7,8 10 1 10850
8,0 21
ocen krytyków
M Morderca
powrót do forum filmu M - Morderca

Cudowny i genialny.

ocenił(a) film na 10

Od wczoraj jestem pod ogromnym wrażeniem tego filmu. Treść jest po prostu genialna i niesamowicie uniwersalna (chciałam napisać że i teraz można by nakręcić z identycznym scenariuszem, ale jednak nie dzisiaj by go spieprzyli efektami specjalnymi, ale w latach 80 czy 90 mógłby spokojnie powstać), nie ma w nim jednego momentu który nie miał by racji bytu dzisiaj. Historia i motyw dla którego grupa łapie mordercę, zachwycił mnie w pełni, jeszcze takiego motywu nie widziałam nigdzie. Do tego te elementy humorystyczne, a szczególności pokazanie "wielkiego starania się" policjantów. Myślałam że taki sarkazm i wymyślne rzeczy robi się raczej w nowszych filmach a tu taki miła niespodzianka.
Bardzo mi się również podoba formuła filmu. Niczego nie narzuca, nie moralizuje, tylko zadaje pytania i każe widzowi samemu odpowiedzieć na pytania z dziedziny moralności, etyki, kary, człowieczeństwa. Niezwykle zgrabnie reżyser uniknął nawet odpowiedzi o o jak został osądzony morderca, czy to co mówił na koniec było prawdą. Do tego trzyma w napięciu.
Jedyne dwa minusy jakie mogę zaznaczyć to, to że wydawał mi się odrobinę za długi i momentami nudził (ale na koniec wszystko mu wybaczyłam) i lekko teatralna gra aktorów, która jakoś szybko przestała mi przeszkadzać.
Koniecznie muszę poszukać jakiś innych filmów tego reżysera, które są u nas dostępne.

ocenił(a) film na 3
dkf

dlaczego treść jest genialna? jeden prosty wątek, linearna fabuła, przerysowani bohaterowie itd. można się przyczepić do wielu rzeczy, choćby do tego, dlaczego grupa przestępcza nie przekazała mordercy policji? przecież chyba to tylko gwarantowało zaprzestanie nalotów na meliny. jeszcze kilka szczegółów czyni z tego filmu naiwną bajeczkę, ale takie było kino w tamtych czasach i należy mu się szacunek ze względu na wiek.

ocenił(a) film na 10
eseses83

Będą SPOILERY więc niech nikt potem nie krzyczy.

Zacznę może od tego dlaczego go nie wydali policji. Jak to tak mieli po prostu z nim iść i powiedzieć tu macie mordercę? Bez żadnych dowodów? Do tego jak to tak współpracować i pomagać wrogowi? Zasada że przestępcy nie donoszą gliną, jest chyba stara jak świat, tym bardziej w takiej grupie, szumnie zwanej kartelem. plan był chyba prosty, nikt nie porywa dzieci więc policja przestaje szaleć po mieście (oni nie robili nalotów na meliny, tylko nie mogli w spokoju kraść i oszukiwać bo struże prawa byli wszędzie).

Co do treści to naprawdę spodziewałam się czegoś prostego, typu zły morderca, doba policja która robi wszystko żeby złapać bandziora, co im się udaje i go wsadzają do więzienia, do tego przerażeni mieszkańcy. Tutaj natomiast nic nie jest tak oczywiste. Policja się leni i ma za
nic zagrożenie, przestępcy postanawiają złapać mordercę bo im policja w mieście przeszkadza (jak dla mnie motyw cudo, jeszcze nigdy takiego nie widziałam w żadnym filmie, ale może za mało ich oglądam). I jeszcze wykorzystanie żebraków. Ja tutaj nic bajkowego i naiwnego nie widzę. Do tego film jest naprawdę z sensem i przesłaniem. Nikt nikogo nie ocenia, nie narzuca nam niczego, to widz o ma zrobić sam, ma pomyśleć i odpowiedzieć sobie na wiele zadanych w filmie pytań (z czego żadne nie jest przestarzałe czy nieaktualne dzisiaj).

Co do Twojego zarzutu jednego prostego wątku. To chyba po prostu kwestia gustu. Ja osobiście bardzo lubię takie filmy. Jeden temat bez tysiąca pobocznych wątków i historii bohaterów. Za to każda znacząca scena doprowadzona do perfekcji. Rozmowa naczelnika policji z ministrem i pokazane w tym samym czasie co robią funkcjonariusze po prostu piękna, od tego momentu film mi się zaczął w pełni podobać. Potem równoległa nada policji i kartelu, do tego wcześniejsze posiedzenie zbirów na którym ustalili co trzeba zrobić. Całą końców, po tym jak go złapali to czyta magia. To jest typowo niemieckie kino (do teraz praktycznie można wiele takich elementów u nich znaleźć) które się albo uwielbia albo nie znosi.
Do tego cały czas wmawia nam się że żyjemy w czasach z znieczulicy, a jak widać 85 lat temu identycznie. Jak policjant przedrzeźnia ludzi że ci nic nigdy nic nie widzą, jak atakują staruszka bo dziecko zapytało się o drogę, zajmowanie się bzdurną biurokracją.
Kto jest przerysowany? Tu nawet jak by ktoś chciał to nikomu się nie da napisać charakterystyki postaci, bo co dzisiaj mało kiedy się zdarza, to żadna postać nie ma żadnego zarysu. Każdy jest tylko tu i teraz, baz żadnych odnośników do przeszłości, rodziny, czy czegokolwiek innego.

ocenił(a) film na 3
dkf

skończyłem czytać na " Zasada że przestępcy nie donoszą gliną, jest chyba stara jak świat". powinno być "glinom" a po drugie obraz romantycznego przestępcy z zasadami to kolejna bajka rodem z "ojca chrzestnego" - przestępca to człowiek który wchodzi w konflikt z prawem w celach zarobkowych, w przeciwnym wypadku jest zwykłym psychopatą, który na pewno nie będzie kierował zorganizowaną grupą przestępczą. po trzecie - wystarczyło doręczyć anonimowo takiego gościa z informacją, że to poszukiwany, w interesie policji leżało przecież przede wszystkim złapanie mordercy.

ocenił(a) film na 10
eseses83

Przykro mi że zamiast przeczytać co mam do powiedzenia (tym bardziej że nasze zdania tak bardzo się różnią) i podyskutować, tylko szukasz błędów (podejrzewam że word mi to sam zmienił, ale mniejsza o to).

Każdy jakieś zasady moralne. Brak donoszenia to chyba raczej zasada w grupach czy między wspólnikami, wiec to jest raczej kwestia opłacalności przynależności do takiej. Do tego tutaj nie chodziło o jakąś moralność względem mordercy, tylko po prostu niechęć do współpracy z policją. Jakoś mi takie podrzucane winnego na komisariat nie współgra z historią.
Tak w ogóle to oni sami jeszcze nie postanowili co z tym dewiantem zrobią. Głosy aby oddać go w ręce władzy również były.

eseses83

Też przestałam czytać na "glinĄ".

ocenił(a) film na 4
eseses83

Masz rację - szacunek ze względu na wiek. Można przeprowadzić przez jezdnię, ale podniecać się ramotą?. Dodam od siebie, że cały pomysł jest okrutnie naiwny (szukanie podofila w knajpach! zamiast przy szkołach).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones