Film oczywiście porusza spory zestaw tematów... To też film nieźle pokazujący jak to nic nie jest czarne albo białe. Ale moim zdaniem to przede wszystkim opowieść o tym, jak dwójka głównych bohaterów (tytułowych małych dzieci - "nie podoba MI się już ta gra w małżeństwo", "JA CHCĘ nową zabawkę/inną miłość/pobawić się z chłopakami", JA, JA, JA..), dorasta do roli opiekunów swoich małych dzieci. Wzorcem dojrzałości i miłości rodzicielskiej jest tu matka pedofila...