Aż sie człowiekowi przypomniały stare dobre japońskie Baśnie Braci Grimm i m.in. Hansel and Gretel, pamiętam jak za dzieciaka na vhs oglądałem i do dziś jest to mocny horror ;) polecam
https://www.youtube.com/watch?v=ssO3yWgBHhM
Ja nie wiem jak rodzice mogli puszczac te bajki dzieciom. Bardzo, bardzo mroczne. Tak jak piszesz "Jas i Malgosia" to dzisiaj budzi groze. Pamietam jeszcze bajke z tej serii o ksiezniczce którą więziła zła wiedzma i "wysysała z niej młodosc" jak wampirzyca.
Tego akurat nie kojarze, ale pamiętam jeszcze m.in. Czerwonego kapturka i Jorinde Joringel bo miałem na jednej kasecie. No dokładnie do dziś budzą grozę, niektóre nawet większą niż obecne horrory ;)
Był jeszcze tzw. zakazany odcinek pt. "Zły duch" w którym pokazane są piekielne męki... o i "Sinobrody" też był dość przerażający ze swoją galerią powieszonych żon.
Ech... i myślę, że to jest ten unikalny rodzaj grozy wynikający z kontrastu - oglądamy kolorową bajkę dla dzieci, a tu nagle zaskakuje nas coś zupełnie niepasującego do konwencji (przynajmniej na dzisiejsze standardy, bo wiem że w oryginale baśnie nie były wcale przeznaczone dla dzieci i były jeszcze straszniejsze).
Ten odcinek o wysysającej młodość czarownicy
( która udawała matkę bohaterów) to Kryształowa Kula. Ta seria to złoto, szczególnie z lektorem- dubbing odebrał bajkom sporo klimatu i grozy. Stare, dobre czasy :)
Tak, Dokładnie. W wersji z lektorem te bajki wydawały się jeszcze bardziej mroczne. A Kryształowa Kula została wydana na VHS razem z „Kopciuszkiem”. Kurzy się gdzie u mnie w piwnicy.