Niestety..... Po pierwsze to nie był film o ,,Mad Maksie''. Hardy grał tam jedynie element tła i to nie jakoś rewelacyjnie. Warstwa wizualna też była w sumie średnia wa. Chwilami wyglądało jak niedopracowany materiał. Muzyka...... Brak. Najjaśniejszy punkt filmu to C. Theron. Ocena 5/10
Bo pewnie oglądał marną kinową kopię bez dźwięku :)
Będąc na seansie w kinie muzyka od razu zwróciła moją uwagę.
Bardzo mi przykro, że nie potrafisz docenić tego co dobre. Niektórzy tak mają, trudno.