Postac Maxa grana przez Toma Hardego wypada bardzo słabo,aktor nie dał rady.Z Maxem genialnie zagranym przez Gibsona nie ma nawet co porównywac.Nowy Max zachowuje sie jakby nie był do konca zdrowy na umysle(zwidy oczywiscie troche to tłumaczą ,jest troche szalony).Prawie wogóle sie nie odzywa w filmie,w pierwszej połowie myslałem ze jest nie mową,dopiero pozniej wypowiada kilka słow do konca filmu.Duzo lepiej wpadaja Furiosa i Nux.
Film bardzo dobry ogółem,dla fanów akcji mistrzostwo.Tylko postac Maxa wypada słabiutko.
"Nowy Max zachowuje sie jakby nie był do konca zdrowy na umysle"
Wiesz, może to dlatego, że jest "MAD"???
Mad Max- szalony Max :)niby ok.Tylko tyle ze Max grany przez Gibsona zachowywal sie i postępowal w miare normalnie,miał uczucia,wiadomo podejmował duże ryzko.Ale pomagał ludziom w potrzebie bez wiekszych oporów a nowy Max nie ma tak jakby kodeksu moralnego co jest dobre a co złe walczy tylko dla siebie o przezycie.Kobiety wiezione przez Joe go nie interesowaly,zostawil je na pustyni ale samochód zgasł i zabrał je tylko dlatego by ratowac siebie.Dopiero pod koniec filmu dochodzi w nim do wiekszej przemiany(oklepany temat) gdy jednak jedzie motorem z kobietami i pomaga im wrocic do Cytadeli.Szczerze to duzo bardzie mi pasowal Max grany przez Gibsona niz przez Hardego ale to moja opinia.Poza tym film jak najbardziej ok.Gdyby zagrał ponownie Gibson była by 10 a tak tylko mocne 9:) Pozdrawiam
Yyy... Chyba niezbyt uważnie oglądałeś poprzednie filmy :) Max ZAWSZE miał innych ludzi w d... i tylko przymuszony okolicznościami im pomagał. Choćby w "Road Warrior", gdzie uratował jednego z mieszkańców rafinerii tylko dlatego, że ten obiecał mu w zamian benzynę, a finalnie decyduje się pomóc tylko dlatego, że zniszczono jego wóz (zrobił więc dokładnie to, co ci nie pasuje tak bardzo w FR, czyli zostawił mieszkańców rafinerii samym sobie a sam napełniwszy bak do pełna odjechał w siną dal - gdyby banda Weza go nie dorwała a Gyro Captain nie zawlókł rannego do obozu, zapewne nie obejrzałby się za siebie i zostawił nomadów na rzeź punkom). W "jedynce" - interesowała go tylko zemsta i to tylko w brutalny sposób, nie miał najmniejszych intencji któregokolwiek z motocyklistów targać do aresztu. W "trójce" wyrusza na pomoc dzieciakom tylko dlatego, że nie chciał aby ktoś z Bartertown złapawszy Savannah dowiedział się o znalezionej przez niego bezpiecznej oazie. Co do różnicy w psychice - zwróć uwagę że "Fury Road" rozgrywa się jeszcze kilka lat po "Beyond Thunderdome", Max w tym czasie oszalał już prawie kompletnie (zresztą w komiksie opowiadającym o jego losach przed Fury Road, będącym oficjalnie częścią kanonu, jest wyjaśnione dlaczego) przez samowolne oddalenie się od ludzi. Ja nie wiem, jak to jest, ludzie porównują nowy film do starych i mówią że nie pasuje im w nim to, co było w tych starych i im się najwyraźniej podobało :D
Oglądałem w miare uważnie tylko ze jakiś czas temu.Więc w komiksie zostało to wyjasnione dlaczego Max sie tak zmienił na gorsze i oszalał:D(stąd te niewyjasnione w filmie wizje z małą dziewczynka) Ja komiksu nie czytałem więc mnie to zmyliło,taka zmiana Maxa na gorsze.Miller skorzystał z komiksu i to wszytko:P
BTW:Gibson mi bardziej pasował w roli Mad Maxa.
Dziewczynka z FR to martwa córka Maxa, nie ma tak, że do filmu przeniesiono jakikolwiek motyw z komiksu (jest tam tylko pokazana jedna z historii, jakie przydarzyły mu się po drodze) bo inaczej widz miałby prawo czuć się niepoinformowany o jakichś rzeczach. Serio ktoś ma problemy z dopowiedzeniem sobie samemu, że lata pobytu na pustyni w samotności muszą doprowadzić do porządnych skrzywień na psychice?.. Eh, coraz gorzej u ludzi z wyobraźnią :/
Ok przyjmijmy że masz racje.Niektóre rzeczy trzeba sobie samemu dopowiedziec,chociarz nie podoba mi sie to że Max tak sie zmienił :)
Dzieki za dyskusje, wracam grac w klasyka: Medal of Honor Allied Assult xd
http://i1231.photobucket.com/albums/ee514/funfordcobra/21033197042_b26ecd9c79_o. gif
:D
Ech, no typowa opinia jeżeli chodzi o Toma... ;D To tutaj już normalka:P Noo ale weź już go polub jak biegał w żelaznej masce, no to słabe nie było:) Psy ze wścieklizną nawet przy nim wymiękały:D Czekaj, to był kaganiec... czyli wszystko się zgadza. Jakieś 40min filmu to był Max Hardy jako wściekły pies, zauważyłeś to?;D
Nom poł filmu latał w kagancu i milczał:) W Batmanie jako Bane tez nosił maske .Chyba Tom to lubi xd