Niestety ale widać brak Mela Gipsona....Na dodatek reżyser czy tam twórcy robią z ludzi i idiotów i każą ,,głównemu" bochaterowi przez ponad połowe filmu biegać w masce żeby niby tio nasz stary dobry Max dla niepoznaki ....A niestety Tom Chardy to nawet nie jest połowa tej klasy nie to żeby jakoś tragicznie wypad ale cóż wypadł nijako....
Zresztą to powinno mieć inny tytuł wogle główną bochaterką jest wszak zdobywczyni oskara za role ,,obciągarki" tutaj wciela się w przygłupią jednoręką sucz zresztą nawet nieźle jej to wychodzi i jest obok ciągnących się przez cały film pościgów najwiekszym plusem tegoż dzieła