Pierwszy MM był spoko ale każdy kolejny - coraz gorzej... to co zrobili teraz to już nawet nie ma ambicji udawać, ze ma mieć jakikolwiek sens - po prostu kakafonia wszystkiego i niczego.
Debil udający ze gra na gitarze w trakcie pościgu - jak rozumiem zamiennik radia samochodowego - doskonale oddaje poziom całości...
Film z gatunku takich, które zapomina się następnego dnia.