Mordowałem się przez trzy godziny i jedyne co mnie trzymało przed ekranem to nadzieja, że może autor zrezygnuje w końcu z tej monotonii. Nie zrezygnował. Coś się ruszyło kwadrans przed końcem, ale to nie ratuje filmu. I jeszcze ten narrator, który ostatecznie bezczelnie stwierdza, że opowiedziane historie są takie...
Tak jakby autorzy sugerowali, ze jest w nim drugie dno, No coz, nie ma. Nie dalem sie na to
nabrac. Film dosc meczacy.
Tak, czekam na odpowiedzi w stylu: "ten film przerasta twoja umyslowoc, wracaj do Gwiezdnych
Wojen". :)
...o film, podejmujący poważniejszy temat, niż "Magnolia". Jest to obraz niezwykle
realistyczny i prawdziwy oraz niesamowicie dający do myślenia i to jest jego największą
zaletą. Poza tym znalazła się w nim prawdopodobnie jedna z najwspanialszych filmowych
scen w dziejach kinematografii: ta, w której bohaterowie...
"Życie te nie teatr" śpiewał Różański, a w tym filmie wyraźnie widzimy, że życie to jeden wielki teatr. Każdy przed kimś udaje. Jedna wielka mistyfikacja. Wszystko powiązane układami wymyślonymi przez ludzi. Nikt nie ma odwagi się odkryc, powiedzieć stop. Jesteśmy przecież tacy sami. Wszyscy tam żyją w samotności...
w tym filmie to osobne zjawisko!
Sposób w jaki mówi podłej dziennikarce: "I'M JUDGING YOU QUIETELY" (Osądzam cię w ciszy), gdy ta wyciąga na wierzch jego prywatne problemy...
przerażająco bolesna scena
CRUISE na każdego Oscara (jak mógł przegrać z MICHAELEM CAINE Z "wbrew regułom" - to dopiero...
Ten film jest serią tragicznie smutnych sytuacji, z którymi nie możemy się utożsamić, ponieważ są zbyt niecodzienne. Każdy z bohaterów ma jakiegoś niesamowitego pecha w praktycznie każdej dziedzinie życia. Bardzo długi, ciągnie się jak krew z nosa, mnóstwo niezrozumiałych i niepowiązanych ze sobą dialogów. Przez połowę...
więcejbo niech w tym wypadku każdy lubi co chce, jak sie komuś podobają pseudomądrości umierającego starca czy wspólne spiewanie piosenki to proszę, nie bronię, ale...
deszcz żab był niesamowity :DDD
gapiłem się na niego z owartą gębą i, choć szkoda mi było biednych stworzeń, wykonanie było świetne :) nie mam pojęcia czy...
To bardzo wyświechtane powiedzonko, powtarzam sobie po obejrzeniu "Magnolii". Dlaczego? Niektóry bohaterów osądziłam bez doszukiwania się przyczyn ich destrukcji. Stuknięta narkomanka, dupek-szowinista, szalona choleryczka etc. Jakże słabo i żałośnie moja postawa wyglądała w świetle późniejszych zdarzeń. Jeśli jakąś...
więcejwiem, że to dosyć głupi argument, ale jak dla mnie za dużo w "Magnolii" było przegadane. Rozterki, emocje i przemyślenia bohaterów można było pokazać na znacznie mniejszym obszarze czasu i wyszłoby znacznie zgrabniej - byłoby więcej do domysłu, więcej oparte na jakichś symbolach itd.
Aktorstwo rewelacyjne - Cruise'a...
3 godziny to znacznie za dużo. Film musi być zapierającym dech w piersi, trzymającym w
napięciu/ciekawości arcydziełem, żeby jakkolwiek rekompensować to, że trwa tak długo.
Magnolia arcydziełem nie jest. Film jest nudny i słaby. Lepiej obejrzeć powtórkę mody na
sukces; mniej czasu się straci.
ok, taki inny niż wszystkie, ok, ale przez cały czas czas czekałem na moment w którym okaże się, że zmierza w stronę jakiegoś ciekawego końca, niestety nie zmierza
Ja pie..ole co za dramat co za gniot. Na poczatku zapowiadal sie fajnie po tych scenach komediowych i jako komedia - gdyby byly podobne watki to by film byl kultowy. Ale to co zrobil rezyser z dalsza czescia tego filmu to jest kór...a dramat. Powinien stanac za ten film na plutonie egzekucyjnym. Zaloje moich 2.40h...
Zebrano tutaj komplet ludzi o poplątanych życiorysach i równie poplątanych osobowościach. Odnoszę wrażenie, że obecnie większość ludzi jest właśnie taka,
tylko wielu z nich zręcznie to ukrywa. Osobiście wolę opowieści o tej małej(?)
garstce ludzi, których życie można by ukazać w przyjemniejszych barwach. Ale cóż -...
Film o poważnej tematyce... zgadzam się... nie banalnie przedstawiony... wręcz rewelacyjny pomysł... ale... no właśnie... czegoś mi zabrakło... sam nie potrafię wytłumaczyć czego... Poza tym trochę za długi... wg mnie niektóre sceny można było pominąć... oczywiście to malutki minus... mikroskopijny... Polecam film...
Film, który miał potencjał, żeby zarysować pewne problemy , które widz mógłby przemyśleć i poddać
interpretacji, ostatecznie popadł w prostotę i kicz. To rozczarowujące, kiedy reżyser nie ma zaufania do
widza i szuka prostej wskazówki, którą mógłby podsumować dzieło, tak, abyśmy rozumieli o co w nim
chodzi i nie...