Widać ze to styl japoński. Spokojnie, powoli, naprzód.
Narracja prowadzona przez głownego bohatera.
Lian jest zapójcą, ktory po zabiciu szefa gangu osiadł jak zwykle w swoim zacisznym miejscu.
Tylko tym razem zaintrygowała go pewna kobieta, którą widuje w pralni co sobotę. Postanawia sie coś więcej o niej dowiedzieć.
Aktorsko niezle. Mamy glownego bohatera ktory jest zabojca, jest też samotna Yukiko. Na pływalni pracuja dwie młode dziewczyny. (z czego jedną gra ładniutka Nana Yanagisawa) I jeszcze moze pare osob wystepuje. Tyle.
Muzyka jak już była to spokojna. Akompaniująca do spokojnej, czy smutniejszej akcji. Troche fortepianu, smyszkow...
Zdjecia: jak mowilem, sporo ujec staycznych, troche takich "z ręki". niektore nawet niezle.
----
no właśnie. Spokojna akcja. Wrecz trochę nawet nużąca. Może to nie moj typ filmu? Poza tym w filmie nie wiele sie dzieje. Gość chodzi na basen, ona do pracy, pralni - on tez... i jeszcze pare innych akcji - czego nie chce zdradzac.
Ogołem wiele sie tu nie dzieje.
Zobaczyc można. Jest to raczej kino dla tych lubiacych speyficzne japonskie prowadzenie dramatu - Spokojnie, bez wyskoków, do przodu...
Tym co nie lubia takiego stylu, a tu jest on wg. mnie dosyc mocno eksploatowany, mogą sie nudzić.