Ale dziur tutaj co nie miara...

Pierwsza część to było Coś, pmysł, realizacja, muzyka, mistrzostwo w każdej kwestii. Niestety druga jest tylko przeciętnym filmem.
Zupełnie niepotrzebna kontynuacja.

Historie można opisać tak jak w temacie .... Najbardziej groteskowa postać. Niby przesycona do szpiku kości dobrocią, a jednocześnie głupia i niezwykle płytka. Po prostu rzygać tęczą się chce.

młodsi się bedą bali , starszych zażenuje

skok na kase + lewicowa proganda + dziury logiczne + fatalne zakończenie + nuuuda , wolne tempo akcji

Film opowiada o perypetiach Aurory, dziewczę o rozumku tak malutkim, że samodzielne zawiązanie sznurowadeł jest dla niej niczym powrót Odysa do Itaki. Po całkiem przyjemnej pierwszej części równie miło oglądało się występ Andżeliny, na czym plusy tej epickiej baśni się kończą. Minusów zaś jest tyle, co Afroamerykaninów...

Jestem dopiero co po seansie i mi sie film bardzo podobał. Aktorsko i wizualnie wypada super. Film mnie mega odprężył. Polecam

Pierwsza część była naprawdę dobra i dlatego też w napięciu oczekiwałem na kontynuację. No i niestety srodze się zawiodłem... Twórcy nie mieli pomysłu na ten film. Jedyna idea jaka przyświeca temu filmowi, to: wincyj... Wincyj straszydeł, wincyj anioło-diabołów, wincyj walki, wincyj bzdur... Film bardzo męczy brakiem...

Zapraszam na kilka zdjęć z premiery tego filmu w Londynie na mojego bloga.
http://dariuszolech.blogspot.com/2019/10/maleficent-mistress-of-evil.html

Po latach posuchy w dobrych 3D wersjach mamy kolejny film ktory dorownuje Avatar i Gravity. A jak do tego dodac fotele z 4DX to efekty miazdza. Jeden z niewielu filmow ktory obejrze ponownie w kinie!!!

Zamiast dojzałej baśni ( jak pierwsza część ) pełną gniiewu i nienawieści dostałem bajke dla dzieci słabo słabo

Wiadomo już coś na ten temat?

Maleficent: Mistress of evil. 18.10.2019

lubię ładne bajki, a pierwsza część taką była. Na pewno dwójeczkę obejrzę:)