Zaskoczenie nie jest jakieś wielkie, bo oglądałem jeden z projektów tego reżysera ( z VD) i uważam go za udany, ale myślałem ze w innym gatunku sobie nie poradzi i nie spodziewałem teraz nic wielkiego, dlatego pozytywnie się zaskoczyłem, bo to kawal dobrego kina. Swietny klimat, wręcz psychodeliczna atmosfera, bardzo ciekawe postacie, zarowno te zle, które nie sa wpełni złe. Głowna aktorska imo bardzo fajnie sie wcielila w postac Alice, ma w sobie duzo magnetyzmu i nie tylko za sprawa pieknego wyglądu. Ciekawa fabuła obfitująca w zwroty zdarzeń pozytwnie absurdalne , na pewno groteskowy humor jest tu dużym plusem, klimatyczna lekka muzyka wprowadza odpowiedni nastrój, zabawne dialogi. Całość naprawdę prezentuje się niezle, zgrabne połączenie bajki z wręcz twardym niepozbawionym przemocy kryminałem. Końcówka na szczęscie nie zostala przelzawiona. Reasumując dostalem rozkręcająca się z minuty na minutę dobrą rozrywke(gdyby całość była jak ostatnie 30 minut dałbym 8), ze swietnym klimatem i dobrym scenariuszem. Dla mnie wersja Burtona choc tak inna to jednak slabsza, tam mimo ze film wizualnie jest arcydzielem to brakuje emocji, napiecia, tego czegos, wszystko tam jakby bez pomyslu było zrobione.