Film ma wiele wzruszających scen, którymi można się delektować, które zapadły mi w pamięć.... Dwie z nich to:
- tańcząca w pomarańczowej sukience śliczna młoda Donna, w gaju oliwnym, wśród starych przepięknych drzew.... (scena mogłaby być dłuższa), istna pochwała radosnego życia!
- w ostatniej scenie zamykanie drzwi kościółka przez Donnę, jej uśmiech, światło.... dla mnie majstersztyk!
Dla mnie najlepsze sceny to:
-scena Dancing Queen, kiedy łodzie przypływają na otwarcie hotelu, a wszyscy bohaterowie spotykają się po tylu latach (to co wyczyniali Colin Firth i Stellan Skarsgard było urocze :D),
-wzruszająca scena chrztu dziecka Sophie, kiedy Donna i Sophie śpiewają My love, My live,
-scena końcowa, kiedy wszyscy bohaterowie śpiewają Super Trouper ze swoimi młodymi odpowiednikami :D
Dokładnie te, które wymieniliście +
- Sophie z Tanyą i Rosie w czasie Angeleyes
- Donna i Bill na łodzi podczas Why did it have to be me
- scena z Cher śpiewającą Fernando
Zgadzam się: scena końcowa, kiedy wszyscy bohaterowie śpiewają Super Trouper ze swoimi młodymi odpowiednikami!
scena w której Donna śpiewa "Andante", gdy dowiaduje się że Sam ma narzeczoną, gdy ratuje z Billem konia, gdy śpiewa " When kiss a teather" , gdy Sophia jest pocieszana przez Sama, sceny synchorniczne Sophia- Donna (deszcz, ciąża)
Ta scena z tańcem w pomarańczowej spódnicy, nie sukience;)- przeurocza:))))
Moja ulubiona scena to oczywiście ta z piosenką Andante, andante:)
+ młody Harry - ciapa, ale urocza ciapa <3
+ Bill i Harry parodiujący Rose i Jack z "Titanica"
+ "Dancing Queen" na statkach
+ chrzest dziecka Sophie oraz piosenka "My love, My live"
+ Cher i piosenka "Fernando"
+ "Waterloo" i choreografia
+ scena końcowa, gdzie bohaterowie śpiewają "Super Trouper"
+ rozmowa Bill'a z Rosie (podczas przyjęcia)
A mnie rozbroiła scena, kiedy Bill (chyba, wciąż ich mylę) chciał popłynąć promem, a ten sam strażnik od tylu lat mówił mu, że lata nie były dla niego łaskawe, z kolei Harry się starzeje jak ser.... Płakałem ze śmiechu, a cała sala razem ze mną :D
Harry i Bill parodiujący scenę z "Titanica".
Ostatnia scena, gdy starsze i młodsze wersje śpiewają razem.