Hmm, niewiele się wydarzyło... ktoś chyba sobie założył spawalnicze okulary... efektywne przesłanie /wzruszenie- w tej konwencji raczej bym nie chciał tych w/w rzeczy bo to inny gatunek. Tutaj dominuje żal, wściekłość, niczym zwierzęcy szał ,który nam przypomina nasze korzenie. To nie ta bajka , proszę zatem komentować filmy np Pani Doubtfire, to są inne klimaty ( btw bardzo lubię ten film ale to inna konwencja ).
Wniosek ogólny - proszę się przerzucić na kino familijne typu Ojciec Murphy itp

Scena z tekstem o koszulce i wciąganie tony koksu to wg. Ciebie nic? ;)

Wciąganie tony koksu ma znaczenie dla filmu? - Czy sobie wciągają, bo lubią? ;)

Dokładnie w trakcie filmu doszłam do wniosku, że można by oglądać go w przyspieszonym tempie, co by idealnie skróciło seans, więc jak coś polecam:D

Wg mnie film dosyć słaby. Ci goście na motorach to prezentowali się niczym cenobici jacyś.
Ale już to jak nasz Red wykuł sobie jakieś ostrze fantasy pokroju ostrza Clingonów to sobie tak myślę, co reżyser miał w głowie by umieścić coś takiego.
Ok, motyw zemsty jest na miejscu.
Kusza jest na miejscu - szkoda że miała tylko 3 bełty, ale to ostrze? No jakaś masakra. Chociażby maczetę dostał czy kilof, albo nie wiem co innego, ale jakieś dziwaczne ostrze rodem z filmów fantasy średnio pasowało.
Jescze mocno nieporęczne w walce.
No i końcowka ze zgnieceniem głowy - no takie rzeczy to przechodziły w kiczowatych slasherach z lat 80, chociażby Jason tak zrobił.
Ale tu ?
Co ten Red, nadczłowiekiem był jakimś ...
I przypominam , że on z dziurą we flakach biegał cały film. Aż dziw że się nie wykrwawił...