Tak, to nie żart, Scylle (Scheider) ogromnymi środkami odratowano, aby mógł wciąż
pracować dla Wydziału. I to nie mój pomysł, ale autora Maratończyka, Williama Goldmana,
który w powieści "Bracia" opowiada dalsze losy bohaterów Maratończyka. Polecam prozę
Goldmana, bo jest to naprawdę kapitalna rozrywka, w każdej bibliotece pewnie półki są go
pełne. Zapraszam na mój blog: http://podtytulem.blogspot.com/